Konkurs Walentynkowy
Walentynkowa Bajka o Zaczarowanej Orchidei i Miłości Prawdziwej
Dawno temu w odległej krainie,
zakochał się chłopiec w pięknej dziewczynie.
Lecz to para niedobrana była,
ona z królewskiego rodu pochodziła
a on biedny wiejski parobek,
ciężko pracował na swój zarobek.
Aby zwrócić królewny uwagę
zdobył się chłopiec na wielką odwagę
i czekając do słońca zachodu,
zakradł się do kryształowego ogrodu.
Po okolicy wieść się niosła, że
w ogrodzie zaczarowana orchidea rosła,
która swym pięknem niezwykłym
zdumiewała, lecz śmiałków
chcących ją zerwać w kamień zmieniała.
Podobno , by zasmakować jej piękności,
trzeba pokazać potęgę swej miłości
i udowodnić należycie, że się kocha prawdziwie…
Nad życie ...
Znalazł chłopiec orchideę zaklętą,
zadziwił się jej pięknością niepojętą.
A cudna roślina w te słowa się odezwała:
„Nie znam osoby, która szczerze by kochała,
i chociaż wiem, jakie masz marzenie,
niechybnie , tak jak innych w
kamień Cię zamienię !”
Odrzekł jej chłopiec:
„Ty kwiatem jesteś, miłości
nie poznałaś, nigdy szczerze
nikogo nie kochałaś.
Zachwycałaś się swoją pięknością
a to nie ma nic wspólnego z miłością.
Ja zatem teraz Ci pokażę, że dla ukochanej
ofiaruję swe życie w darze,
bo tylko taka miłość jest prawdziwa,
jeśli silniejsza od śmierci bywa”.
Wiedząc, że swój cel osiągnął,
chłopiec z kieszeni sztylet wyciągnął
i nim zaklęcie w kamień go zmieniło,
ostrze noża prosto w serce go zraniło.
Zaklęcie orchidei prysło,
milion kryształków na niebie się rozbłysło.
Wtedy miłości niezwykła siła
dzielnego chłopca… ożywiła!
Święty Walenty wszystko z nieba obserwował
i wielce wzruszony chłopca odczarował.
Wnet o niezwykłym czynie królewna się dowiedziała
i bardzo mocno chłopca pokochała.
Szybko odbył się ślub i huczne wesele,
a młodzi żyli długo i szczęśliwie i mieli dzieci wiele.
A ja to wierzę i marzę skrycie,
O miłości prawdziwej,
na śmierć i życie.
Mira Rzeszowska,
Łódź