Księżna Diana ukrywała ten talent latami

To stało się trzydzieści trzy lata temu podczas wizyty w Australii. Kamery dokładnie zarejestrowały moment, w którym księżna Diana siada przy fortepianie. Co stało się później?

Księżna Diana była typem obserwatora. Dyskretnie przyglądała się rzeczywistości
Księżna Diana była typem obserwatora. Dyskretnie przyglądała się rzeczywistościTim GrahamGetty Images

Miłość do muzyki płynęła w jej krwi. Niejednokrotnie zachwycała gości na parkiecie. Okazuje się, że nie tylko taniec był mocną stroną księżnej Walii.

Po latach do sieci trafił film z oficjalnej wizyty księżnej Diany i księcia Karola w Australii. Nagranie pochodzące z 1988 budzi ogromny zachwyt wśród fanów królewskiego dworu.

Do nieoczekiwanego zwrotu akcji doszło podczas odwiedzin studentów Uniwersytetu Sztuk Pięknych i Muzyki w Melbourne.

Kiedy księżną poproszono o zagranie utworu, Diana błyskawicznie się zawstydziła. Po chwili namysłu rzuciła torebkę i usiadła przy fortepianie.

Filigranowa księżna ubrana w spódnice i narzutkę w biało-granatowe pasy oraz biały kapelusz z dumą usiadła przy fortepianie i wprawiła w osłupienie zgromadzoną publiczność.

Księżna bezbłędnie wykonała drugi Koncert Fortepianowy Rachmaninowa, o którym mówi się, że jest szczególnie trudnym do opanowania utworem.

Diana, ubrana w prążkowaną spódnicę od Rolanda Kleina, grała kolejne partytury ku zdumieniu profesora i wypełnionej po brzegi sali.

Wówczas niewiele osób wiedziało, że Diana od najmłodszych lat pobierała lekcje nauki na pianinie. Była niezwykle utalentowanym muzycznie dzieckiem, dlatego rodzice ulegli jej prośbom i zapisali ją również na lekcje stepowania i baletu.

>>>> Czego jeszcze nie wiesz o księżnej Dianie?<<<<

Wiedziała, że nie może utożsamiać się z poddanymi, ale robiła wszystko, aby widzieli w niej dziewczynę z sąsiedztwa.
Wynajmowała mieszkanie z koleżankami i codziennie rano stawiała się jako asystentka nauczyciela w przedszkolu Young England. Wiedzę, którą tam zdobyła wykorzystywała w życiu rodzinnym. Jej zdjęcia z dziećmi do dziś potrafią rozczulić niejednego twardziela.
Z nauką nie radziła sobie najlepiej. Jednak  ponad wszystko kochała dzieci i to nie tylko swoje. Ta chęć spędzania z nimi czasu zrodziła się znacznie wcześniej.
Jej aura od samego początku wyróżniała ją na tle rodziny królewskiej.
+2

Zobacz także:

"Kreacje z odzysku" - odcinek 13. (Polsat Cafe)
Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas