Tego jeszcze w "Bridgertonach" nie było. Netflix ujawnia szczegóły 4. sezonu

Kilka dni temu Netfliks opublikował w swoich social mediach oraz na platformie YouTube zapowiedź czwartego sezonu "Bridgertonów". Widzimy na nim bal maskowy, którego gospodynią tym razem będzie Lady Bridgerton oraz znane z poprzednich części postacie. Od dawna wiadomo, że czwarty sezon będzie ekranizacją trzeciej części powieści Julii Quinn "Propozycja dżentelmena", w której miłości szukał będzie ulubieniec widzów, czyli Benedict Bridgerton.

Zobacz również: Romantyczny weekend w Netfliksie. Miłosne napięcie sięgnie zenitu

Jess Brownell — showrunnerka serialu zdradziła, że tym razem widzowie będą śledzili nie tylko losy wyższych sfer, ale zajrzą też do kuchennych zakamarków. Tym razem seria poruszy tematykę do tej pory niewidoczną w "Bridgertonach", czyli kwestię podziałów klasowych. Miłość Benedicta i Sophie okaże się mezaliansem, a może jest jeszcze inna tajemnica, która dostarczy widzom wielu zaskoczeń?

W trzecim sezonie widzowie dowiadują się, że jedna z ich ulubionych par Kate i Anthony planują podróż do Indii, by tam urodziło się ich dziecko. Wynikałoby z tego, że w czwartej części nie zobaczymy Jonathana Baileya i Simone Ashley, jednak Jess Brownell uchyliła rąbka tajemnicy i zdradziła, że para pojawi się na ekranach. Nie zobaczymy na nich natomiast Phoebe Dynevor, co oznacza, że grana przez nią postać Daphne nie powróci w nadchodzącym sezonie.

Zobacz również: Polska gwiazda w "Bridgertonach". Takich wieści nikt się nie spodziewał!

Zdjęcia na planie nadal trwają i jak do tej pory nieznana jest dokładna data ukazania się serialu na platformie Netflix. Wiadomo, że premiera czwartego sezonu "Bridgertonów" planowana jest na 2026 rok. Fani muszą więc uzbroić się w cierpliwość, bo na hit Netfliksa przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Zobacz również: Fani "Bridgertonów" zadają sobie to pytanie od lat. Netflix ujawnił, co stało za decyzją