Reklama

Nie zalegaj z urlopem

Zostało ci jeszcze parę dni urlopu? Pamiętaj, aby wykorzystać je do końca marca przyszłego roku. Jeżeli tego nie zrobisz, szef sam wyśle cię na urlop.

Kodeks pracy gwarantuje każdemu pracownikowi zatrudnionemu na podstawie umowy o pracę prawo do corocznego płatnego urlopu wypoczynkowego. Jego wymiar uzależniony jest od stażu pracy – osoby mające staż krótszy niż 10 lat mają prawo do 20 dni wolnego rocznie, zaś z co najmniej 10-letnim, do 26 dni.

Zacząć do końca marca

Zgodnie z przepisami, urlop wypoczynkowy powinieneś wykorzystać w roku, w którym nabywasz do niego prawo. Jeśli nie zdołasz wziąć wolnego w danym roku, pracodawca wyśle cię na urlop najpóźniej w pierwszym kwartale kolejnego roku kalendarzowego (do 31 marca musisz taki urlop zacząć, ale skończyć możesz później).

Reklama

Nie ma więc co „zbierać” dni wolnych z myślą o następnych długich wakacjach, bo i tak szef będzie zmuszony (pod groźbą kary pieniężnej, której wysokość może się wahać od 1 tys. do 30 tys. zł) wręczyć ci kartę urlopową wczesną wiosną. Jednak w niektórych przypadkach zaległy urlop możesz wziąć później.

Wyjątki od reguły

Chcesz przesunąć urlop? Musisz to umotywować ważnymi przyczynami (art. 163 par. 1 kodeksu pracy). Może to być np. twoja choroba i czasowa niezdolność do pracy lub odosobnienie w związku z chorobą zakaźną (art. 166 kodeksu pracy).

Później też możesz wziąć urlop, gdy twoja obecność w pracy przez cały ten rok okazała się niezbędna (art. 166 kodeksu pracy).

Kiedy ekwiwalent?

Jeśli z jakiegoś powodu nie wykorzystałeś urlopu wypoczynkowego, to on ci nie przepada. Prawo do urlopu przedawnia się dopiero po trzech latach. Pamiętaj jednak, że urlopu nie możesz zamienić na pieniądze.

Ekwiwalent pieniężny za niewykorzystane wolne przysługuje tylko w przypadku rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy.

JOG

Tele tydzień 38/2011

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: urlop | prawo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy