Nieuleczalnie chora Antonina Livers realizuje swoje marzenia
Kompleksy dotyczą każdego z nas. Akceptacji własnego ciała musiała nauczyć się nastolatka, którą dotknęła ciężka choroba. Poznajcie Antoninę Livers, która mimo choroby nauczyła się spełniać marzenia.
Wytrwała, silna, odważna - te słowa doskonale opisują Antoninę, która w wieku czternastu lat dowiedziała się, że jest nieuleczalnie chora.
Na powiekach nastolatki zaczęły pojawiać się plamy, które w zawrotnym tempie rozlewały się na całe ciało. Diagnoza była jednoznaczna i nieodwracalna: bielactwo. Dziewczyna przez długie miesiące nie była w stanie zaakceptować nieodwracalnych zmian na swojej skórze.
Brak melaniny okazał się wyrokiem dla zdruzgotanej diagnozą dziewczyny. Nieprzespane noce i przepłakane dnie... tak wyglądało życie zrozpaczonej nastolatki. Po miesiącach depresji pojawiło się światełko w tunelu. Okazało się, że zajęcia fitness okazały się najlepszym lekarstwem.
Antonina Livers z dnia na dzień zaczęła inaczej postrzegać swojej ciało. Z czasem zaakceptowała swój wygląd i to był czas na szukanie nowych wyzwań. Kulturystyka stała się nie tylko pasją, ale sposobem na życie. Pod pseudonimem ''Toni Dino" Antonina z powiedzeniem zaczęła funkcjonować w mediach społecznościowych.
Szybko zebrała wierne grono followersów. Obecnie jej konto obserwuje ponad 35 tysięcy osób z całego świata. Młoda kobieta pokazuje kulisy tego wymagającego sportu. Okazuje się, że rzeźbienie ciała to godziny spędzone na siłowni, dieta i życie podporządkowane twardym regułom.
Toni Dino prezentuje swoje ciało w sportowych topach. Z bielactwa uczyniła atut. Po latach treningów sama została trenerem i chętnie dzieli się swoim doświadczeniem. Poza tym regularnie bierze udział w zawodach, które ze względu na pandemię zostały wstrzymane, ale Toni Dino ma nadzieję, że wkrótce wróci do rywalizacji.
Zobacz także: