Numer alarmowy nie dla zabawy

112 to numer, który ratuje życie. Tylko w 2014 r. Polacy wybierali go ponad 21 mln razy. Niestety, 48 proc. zgłoszeń do centrów powiadamiania ratunkowego było fałszywych.

Numer alarmowy
Numer alarmowy123RF/PICSEL

Choć Polacy doskonale sobie zdają sprawę, do czego służy numer 112, to niektórzy wybierają go, by zamówić pizzę, taksówkę lub poskarżyć się na pogodę czy rządzących. To niepokojące, że ludzie traktują numer ratunkowy jak informacyjny oraz że jest on obiektem żartów.

- Jest to problem powszechny nie tylko u nas, lecz także w pozostałych krajach Unii Europejskiej. Trudno powiedzieć, z czego to wynika. My stawiamy na edukację - mówi serwisowi infoWire.pl Maria Skarżyńska z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.

112 wybieramy tylko w sytuacji wyjątkowej - zagrożenia zdrowia, życia, bezpieczeństwa mienia i środowiska lub podejrzenia, że takie zagrożenie występuje. Telefonujący uzyskuje połączenie z dyspozytorem centrum powiadamiania ratunkowego. Czas oczekiwania wynosi średnio 11 sekund, co niewątpliwie zwiększa szanse na szybką pomoc - wyjaśnia ekspertka. Każdy operator mówi w co najmniej jednym języku obcym.

Numer 112 funkcjonuje w całej Unii Europejskiej. W Polsce system powiadamiania ratunkowego wdrażany jest od dziewięciu lat. Rok 2014 był pierwszym, w którym działał jednolicie.

Numer alarmowy nie dla zabawyDostarczył infoWire.pl