Rosjanka wyrzucona z hotelu w Warszawie. Ostra wymiana zdań!

Agresja Rosji na Ukrainę wywołała światowe oburzenie, które wciąż rośnie, gdy w mediach pojawiają się nowe, wstrząsające obrazy z wielu ukraińskich miast, takich jak Bucza. Nawet zwykli Rosjanie, cywile, przestają być mile widziani w krajach zachodniej Europy, by dać wyraz braku zgody na bestialskie działania Rosji. W jednym z warszawskich hoteli Rosjanka została wyrzucona za szerzenie rosyjskiej propagandy, a całe zdarzenie zostało nagrane.

Rosjanka została wyproszona z hotelu w Warszawie, gdzie siała rosyjską propagandę i mowę nienawiści
Rosjanka została wyproszona z hotelu w Warszawie, gdzie siała rosyjską propagandę i mowę nienawiści @Andrzej51667090Twitter

Rosyjskie bestialstwo zauważane w Europie. Tak kraje europejskie pokazują swoją dezaprobatę dla działań wojennych

Rosja rozpoczęła wojnę z Ukrainą, napadając na ten kraj 24 lutego 2022 roku. Chyba jednak nikt, nawet sami Ukraińcy nie spodziewali się takiej furii i bestialstwa ze strony Rosjan, którzy od pierwszego dnia wojny obchodzą się w barbarzyński sposób z cywilami.

Świat patrzy na obrazy z Buczy, Mariupola, Irpienia, czy innych ukraińskich miast i nie wierzy. Trudno też nie okazać zdumienia, gdy zwykli cywile, Rosjanie, wierzą ślepo w działania swojego przywódcy, Władimira Putina, wciąż go popierając i oddając hołd rosyjskiej armii.

Słowa poparcia dla tych okrutnych działań padają z ust i starszych i młodszych Rosjan, którzy owładnięci propagandową mową, sami zaczynają ją szerzyć nawet poza granicami swojego państwa.

Nic więc dziwnego w tym, że Rosjanie, którzy znaleźli się z różnych powodów w wielu europejskich krajach, chociażby podróżując, spędzając urlop poza krajem, są niekiedy niemile widziani, gdy zachowują się nieadekwatnie do zaistniałej sytuacji.

Rosjanka wyrzucona z hotelu w Warszawie. Siała rosyjską propagandę

Zdarzenie w jednym z warszawskich hoteli doskonale to obrazuje, gdzie Rosjanka została stamtąd wyrzucona i odprowadzona do hotelowych drzwi przez ochronę. Cała sytuacja została nagrana, także i wymiana zdań byłej mieszkanki hotelu i osoby z personelu. Na nagraniu można usłyszeć wyzwiska i przekleństwa, jakie padają z ust Rosjanki.

"Oto jak pozbywamy się 'ruskiego miru' nawet w Polsce" - mówi osoba z obsługi hotelu na nagraniu.

W odpowiedzi słychać wyzwisko ze strony Rosjanki, która wraz z walizkami wychodzi z pokoju w asyście ochrony. Nazywa ona pracownicę "donosicielką", przy okazji używając wyrazów obelżywych.

"Oto kultura. Dlatego Europa nie przyjmuje, a nawet Izrael nie przyjmuje takich ludzi" - kontynuuje pracownica, a na rzucone przez Rosjankę "mnie przyjmą", odpowiada - "Już nie przyjmują. Już was nigdzie nikt nie przyjmie z waszym "ruskim mirem". My pomagamy ludziom porządnym...".

Z rozmowy dowiadujemy się, że kobieta została początkowo przyjęta, jak każdy inny hotelowy gość, została zameldowana, a w ramach pomocy została nawet zawieziona do konsulatu.

"Pomagaliśmy pani, a pani cały tydzień wykorzystywała Polskę, oraz żydowską organizację. Siała także pani w naszym hotelu propagandę, że ukraińscy chłopcy rozstrzelali mieszkańców Charkowa!" - zarzuca Rosjance pracownica hotelu.

Kobieta nie zważając na te słowa, rzuca raz po raz przekleństwami i obraźliwymi dla drugiej strony zwrotami. Film kończy się w momencie, gdy Rosjanka wsiada do windy z ochroniarzem.

W komentarzach pod nagraniem można znaleźć wiele słów poparcia dla takiego zachowania pracowników hotelu:

"Nikt jej za rozpowszechnianie kłamstw i propagandy głaskał nie będzie", "Ponownie sprawdza się inicjatywa oddolna Polaków", "Ale jeszcze po chamsku się odzywała...", "To nie wyrzucenie, to specjalna forma wypowiedzenia usługi tymczasowego zakwaterowania" - wyrażali swoje oburzenie sytuacją internauci.

Hotel nie skomentował jeszcze całej sytuacji, ale wciąż czekamy na komentarz w tej sprawie.

***

Zobacz również: 

Rosja zamyka Instagrama. "Co my teraz zrobimy?"AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas