Syndrom oszusta może dopaść każdego z nas. Zmagają się z nim sławni i bogaci
Wydaje ci się, że niczego nie potrafisz robić dobrze? Masz niskie poczucie własnej wartości, a osiągnięte sukcesy uważasz za łut szczęścia? Najprawdopodobniej zmagasz się z syndromem oszusta, zwłaszcza jeśli podświadomie boisz się, że w końcu wszyscy odkryją, że tak naprawdę jesteś do niczego. Nie martw się, to zjawisko psychologiczne jest dość częste, okazuje się, że zmagają się z nim nawet znane i podziwiane na całym świecie osoby. Jak radzić sobie z syndromem oszusta w świecie, w którym olbrzymią wagę odgrywa pewność siebie, osiąganie sukcesów i ciągłe wychodzenie ze strefy komfortu? Sprawdź, czym jest syndrom oszusta, zrób test i dowiedz się, jak zyskać pewność siebie.
Spis treści:
Czym jest syndrom oszusta?
Syndrom oszusta (z ang. impostor syndrome) to zjawisko psychologiczne, które zyskało nazwę dzięki psychologom klinicznym już w 1978 r. Ściśle wiąże się z niskim poczuciem własnej wartości i niedocenianiem swoich możliwości i osiągnięć. To tak naprawdę brak umiejętności obiektywnej oceny siebie. Osoby zmagające się z tym zjawiskiem nie wierzą w prawione im komplementy ani nawet wyraźne dane potwierdzające ich zasługi. Wydaje im się, że nie zasłużyli na swój sukces - uważają, że to kwestia przypadku, szczęścia czy zbiegu okoliczności. Jednocześnie panicznie boją się, że ktoś to wreszcie zauważy i zrzuci ich z piedestału. Warto wiedzieć, że syndrom oszusta w żaden sposób nie wiąże się z oszukiwaniem w rzeczywistości. To jedynie psychiczny lęk tkwiący w głowie osoby z zaburzoną samooceną.
Jakie są przyczyny syndromu oszusta?
Paradoksalnie na syndrom oszusta najczęściej cierpią osoby, które dużo osiągnęły, zajmują wysokie stanowiska i uchodzą za wzór do naśladowania w danym środowisku. Do niedawna uważano, że to zjawisko najczęściej występuje u kobiet, dziś uznaje się, że po prostu to głównie kobiety się do niego przyznają.
Zdaniem psychologów przyczyna syndromu oszustwa ma korzenie w dzieciństwie. Podatne na to zjawisko są dorośli, którzy jako dzieci zaznali emocjonalnego rollercoastera - nie dostrzegano ich potrzeb, wychowywano bez zapewnienia poczucia bezpieczeństwa i czułości (np. DDA - dorosłe dzieci alkoholików).
Syndrom oszusta może być też efektem "przeniesienia" zasad z czasów szkolnych. Dzieci, które w szkole uznawano za utalentowane i które dostawały najlepsze oceny, nauczyły się, że ich wartość jest w dużej mierze uzależniona właśnie od stopni oraz pochwał rodziców i nauczycieli. W dorosłym życiu pracują więc równie intensywnie, by zasłużyć na uznanie pracodawców i kolegów.
Czy cierpisz na syndrom oszusta? Zrób test
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że cierpi na syndrom oszusta. Zrób poniższy test i sprawdź, czy przypadkiem też się z nim nie zmagasz. Jeśli zgadzasz się z co najmniej czterema stwierdzeniami, najprawdopodobniej tak jest.
- Chcę zmienić pracę, ale boję się nawet szukać ofert. Mam zbyt niskie kompetencje, żeby znaleźć coś lepszego.
- Myślę, że każdy mógłby robić w pracy to, co ja.
- To, że udało mi się osiągnąć takie stanowisko w pracy, to tylko kwestia przypadku i szczęścia.
- W końcu ktoś odkryje, że tak naprawdę nie nadaję się do swojej pracy.
- Szef chwali mnie w pracy, ale to tylko uprzejmość z jego strony. Pewnie zachowuje się tak w stosunku do większości osób.
- Zawsze zgadzam się na dodatkowe obowiązki w pracy. Dzięki temu mniej martwię się, że ktoś pomyśli, że nie nadaję się do tej pracy.
- Często się stresuję i nie śpię dobrze. Moje myśli ciągle krążą wokół pracy.
- Nie radzę sobie z nowymi obowiązkami, bo zbyt długo się ich uczę. Gdybym był/-a naprawdę dobry/-a, to już bym je opanował/-a.
- Dostałem/-am awans w pracy. Zamiast się cieszyć, ciągle się stresuję, że sobie nie poradzę.
Znane osoby, które cierpią na syndrom oszusta
Syndrom oszusta nie jest wcale rzadkim zjawiskiem. Szacuje się, że zmaga się z nim ponad połowa pracujących Polek i Polaków, z czego aż 16 proc. osób myśli o sobie w negatywny sposób bardzo często. Do syndromu oszusta przyznało się wiele znanych i lubianych na całym świecie osób. Jedną z nich jest Michelle Obama - kobieta, która stała się wzorem do naśladowania i inspiracją dla wielu kobiet, wyjawiła, że wątpi w swoje umiejętności, a sławę zawdzięcza jedynie mężowi.
Syndrom oszusta jest też popularny w show biznesie i branży filmowej. Zmagali się z nim Jodie Foster (wyznała, że obawia się, że Oscar za film "Oskarżenie" został jej przyznany przez pomyłkę i za chwilę ktoś to sprostuje, a statuetkę wręczą Meryl Streep), Emma Watson, Tom Hanks czy Tommy Cooper.
Inne znane osoby, które przyznały się do ciągłego lęku przed zdemaskowaniem ich braku kompetencji to bizneswoman Sheryl Sandberg, sędzia amerykańskiego Sądu Najwyższego Sonia Sotomayor czy pisarz Neil Gaiman. W Polsce o nękającym ją syndromie oszusta opowiedziała Katarzyna Nosowska - nie mogła uwierzyć, że otrzymała Paszport "Polityki" dla Kreatora Kultury. Analizując, kto wcześniej dostał to wyróżnienie, uznała, że przyznanie jej nagrody to żart. Choć trudno w to uwierzyć, z syndromem oszusta mógł zmagać się sam Albert Einstein. Miesiąc przed śmiercią zwierzył się przyjacielowi, że jego dorobek naukowy może być przeceniany.
Jak pokonać syndrom oszusta?
Aby zwalczyć w sobie syndrom oszusta, należy zacząć od drobnych zmian. Przede wszystkim warto wierzyć w pochwały i komplementy, zwłaszcza jeśli są poparte twardymi danymi. W dalszej kolejności warto przeanalizować swoje zachowanie "na zimno" - zapisywać swoje sukcesy i elementy, które się na niego złożyły. Pomocne jest również wytycznie określonych ram pracy, np. czasu na szkolenia, naukę i pracę. Psychologowie radzą również, by zakładać sobie realistyczne cele i nie porównywać się wciąż do innych osób.
Warto wiedzieć, że syndrom oszusta często wiąże się z obniżeniem nastroju, występowaniem lęków, a nawet nerwicy. Dlatego najlepszym rozwiązaniem może być konsultacja psychologa lub psychiatry.
Czytaj także:
Źródło:
galiacollaborative.com/imposter-syndrome
pl.wikipedia.org/wiki/Syndrom_oszusta