Cudowne lata

Pięćdziesiątka na horyzoncie? Mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. Świat ostatnio zachwyca się urodą dojrzałych kobiet.

Dzisiaj 50- czy 60-latki sprawiają wrażenie młodszych niż te sprzed 20, a nawet 10 lat
 © Bauer
Dzisiaj 50- czy 60-latki sprawiają wrażenie młodszych niż te sprzed 20, a nawet 10 lat
 © Bauer

Kilka lat temu rozmawiałam z aktorką Izabellą Rossellini na temat kobiecej urody i wieku. Była wówczas tuż po 50. urodzinach i lansowała swoje autorskie perfumy Daring. Żaliła się, że z chwilą gdy ukończyła 40 lat, koncern kosmetyczny, którego była twarzą, rozwiązał z nią kontrakt ze względu na jej wiek. Od tego czasu wiele się zmieniło. Coraz więcej firm zatrudnia w kampaniach reklamowych kobiety dojrzałe. Ambasadorką Heleny Rubinstein jest od kilku lat Demi Moore (47 l.), a Diora – Sharon Stone (51 l.), o której mówi się, że wygląda lepiej niż 20 lat temu. Trudno temu zaprzeczyć.

Coraz więcej firm zatrudnia w kampaniach reklamowych kobiety dojrzałe.

Dlaczego dzisiaj 50- czy 60-latki sprawiają wrażenie młodszych niż te sprzed 20, a nawet 10 lat? To zasługa pielęgnacji. Kremy są z roku na rok coraz nowocześniejsze, a co za tym idzie, skuteczniejsze oraz idealnie dopasowane do wieku.

A czego najbardziej potrzebuje skóra dojrzała określana przez firmy kosmetyczne jako 50+?

– Przede wszystkim ciągłego nawilżania – tłumaczy dermatolog, dr Agnieszka Zegadło z warszawskiego gabinetu Dermea. – Z wiekiem maleje zdolność samoistnego nawadniania, co wynika z utraty kwasu hialuronowego. A im słabiej skóra jest nawilżona, tym szybciej wiotczeje. Utracie sprężystości sprzyja też degradacja kolagenu - mówi dr Zegadło. - Proces ten nasila się w okresie menopauzy, gdy obniża się poziom estrogenów. Naskórek i skóra właściwa stają się coraz cieńsze. Włókna elastynowe ulegają zwyrodnieniu, skóra traci gęstość. Gruczoły łojowe i potowe pracują na zwolnionych obrotach, co prowadzi do przesuszenia się cery. Grzech młodości, czyli bezkarne opalanie się, teraz daje o sobie znać w postaci przebarwień - dodaje dermatolożka. A plamy pigmentacyjne mają decydujący wpływ na to, jak nasz wiek oceniają inni. Do takich wniosków doszli naukowcy związani z koncernem Procter & Gamble, którzy przebadali 170 dziewcząt i kobiet w wieku 10-70 lat i zaobserwowali, że subiektywna ocena wieku skóry jest nieadekwatna do tego zapisanego w metryce. Najwyższe noty w rankingu atrakcyjności otrzymały twarze o równomiernym i jednolitym kolorycie. I to im przypisywano młodszy wiek. Stąd wniosek, że w pielęgnacji cery dojrzałej nie możemy skupiać się wyłącznie na zmarszczkach.

Jaki krem powinnyśmy sobie sprawić na okrągłe urodziny?

Działający kompleksowo. Z jednej strony powinien świetnie nawilżać i odżywiać, z drugiej - niwelować zmarszczki, poprawiać napięcie i wreszcie rozjaśniać przebarwienia. Ideał jest na wyciągnięcie ręki. Specjalnie dla kobiet, które odczuły już skutki burzy hormonalnej, laboratoria Vichy stworzyły Neovadiol Gf, krem, który zawiera składnik proteic Gf stymulujący odbudowę tkanek, oraz pro-xylan, cukier wzmacniający tkanki podporowe i poprawiający gęstość skóry. Gruntowne działanie (niwelowanie zmarszczek, nawilżenie, zmniejszenie przebarwień) gwarantują Orchidea Vital Garnier, Złota Kuracja AA czy odżywczy preparat z kwasem hialuronowym Sérénage Avene. Z kolei w Age Re-Perfect L'Oréal Paris (reklamowany przez Jane Fondę, 72 l.!) głównym składnikiem jest kompleks wapniowy pro-calcium, który sprawia, że skóra odzyskuje spoistość i napięcie.

Krem z jednej strony powinien świetnie nawilżać i odżywiać, z drugiej - niwelować zmarszczki, poprawiać napięcie i wreszcie rozjaśniać przebarwienia.

Z kolei w gabinetach dermatologicznych coraz większą popularnością cieszą się ostatnio niechirurgiczne thermoliftingi, np. Zaffiro (wykonywany m.in. w warszawskiej klinice Skin Clinic) czy Therma Clinic, któremu można się poddać m.in. w Salonie Zdrowia i Urody Sharley. Thermolifting polega na podgrzaniu i podrażnieniu włókien kolagenowych, co zwiększa gęstość skóry i poprawia jej napięcie. I to od zaraz!

Jeszcze do niedawna z rezerwą podchodziłyśmy do zabiegów medycyny estetycznej. Dzisiaj nie trzeba nikogo do nich przekonywać. Co najbardziej przyda się dojrzałej cerze? Po pierwsze, mezoterapia, czyli ostrzykiwanie kwasem hialuronowym, oraz wszelkiego rodzaju wypełniacze zmarszczek, również na bazie tego samego kwasu, tyle że w formie usieciowionej. Warto też rozważyć odnowę skóry laserem frakcyjnym CO2. Światło lasera wytwarza impulsy o mikroskopijnej średnicy, które pobudzają skórę do regeneracji. Efekt? Wygładzenie zmarszczek, likwidowanie rozszerzonych porów, przebarwień i plam starczych. Wybór kuracji najlepiej skonsultować z dermatologiem.

Na koniec pocieszająca wiadomość. W sondażu przeprowadzonym przez fi rmę Synovate zapytano ludzi powyżej 55. roku życia o to, jak wiek kobiety wpływa na jej piękno. Prawie 40 proc. badanych przyznało, że dojrzałe kobiety są tak samo atrakcyjne jak młodsze.

Joanna Hryniewicka

PANI
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas