Jak pielęgnować cerę naczynkową
Często się rumienisz? Masz zaczerwienione policzki, a na nosie i czole widać coraz więcej rozszerzonych naczynek krwionośnych? To znak, że twoja skóra potrzebuje specjalnej pielęgnacji, a czasem nawet pomocy fachowca.
Nie są znane powody pojawienia się tej dolegliwości. Niektórzy obwiniają geny, inni nieprawidłową pracę układu hormonalnego. Ale wiadomo, że skłonność do nadmiernego czerwienienia się i pękających naczynek to najczęściej problem osób z cienką, wrażliwą skórą. Staranna pielęgnacja zwykle zapobiega nasilaniu się problemu. Zdarza się jednak i tak, że mimo starań rumień nie znika z twarzy. W najgorszym scenariuszu pojawiają się też krostki - znak, że mamy do czynienia z poważną chorobą skóry zwaną trądzikiem różowatym.
Ochrona i dieta
O cerę naczynkową należy bardzo skrupulatnie dbać. Stosując się do kilku zaleceń, dotyczących nie tylko pielegnacji, można sprawić, że nowe rozszerzone naczynka nie będą się pojawiać, a skóra nieco zblednie. Należy:
Chronić skórę przed niesprzyjającymi czynnikami atmosferycznymi: wysoką i niską temperaturą (oraz jej gwałtownymi zmianami), zimnym wiatrem.
Unikać wystawiania twarzy na słońce, a więc zawsze osłaniać ją np. rondem kapelusza. Zainstalować osłony przeciwsłoneczne w samochodzie.
Wprowadzić zmiany w diecie: jeść pokarmy bogate w witaminę C, a wykluczyć kawę, mocną herbatę, ostre przyprawy, alkohol w każdej postaci, bardzo gorące potrawy oraz napoje.
Rzucić palenie.
Unikać bardzo intensywnego wysiłku fizycznego.
Nauczyć się radzenia sobie z codziennym stresem.
Kremy na pajączki
Osoby mające problem z rumieńcami powinny używać specjalnych kosmetyków tonizujących, ochronnych i wzmacniających. W składzie tych preparatów znaleźć można substancje wzmacniające ścianki naczynek: wyciągi z kasztanowca, arniki, mirtu, oczaru wirginijskiego, witaminy C i K. Zazwyczaj nie ma w nich alkoholu ani substancji zapachowych, które mogą wywołać podrażnienia.
Delikatnie!
Wszelkie zabiegi wykonywane w domu i w gabinecie kosmetycznym u osób z cerą naczynkową muszą być bardzo delikatne. Nie ma mowy o parówkach, myciu gorącą albo zimną wodą, masażu, pocieraniu peelingiem. A oto najważniejsze przykazania:
Do oczyszczania używaj płynu micelarnego (nie pocieraj wacikiem skóry, przesuwaj go delikatnie) albo żelu bez mydła i ciepłej wody.
Zrezygnuj z sauny, gorących kąpieli i natrysków.
Stosuj delikatne peelingi enzymatyczne, a nie z drobinkami ściernymi.
Cały rok używaj kremów z filtrem (SPF 15 lub wyższym).
Nie używaj żadnych kosmetyków z alkoholem, nie przysuszaj nim nawet pojedynczych wyprysków na twarzy.
Unikaj energicznych masaży ciała, twarzy nie masuj wcale.
Kremy wklepuj delikatnie opuszkami palców.
Maskujące kolory
Wiele kremów na dzień do cery naczynkowej ma zielonkawe zabarwienie, pomagające maskować rumień. Warto ich używać. Ale już z zielonym korektorem, który ma większe nasycenie pigmentu, trzeba uważać. Można nim sobie namalować zielone placki! Bezpieczniej do maskowania używać beżowego podkładu z odrobiną żółtego pigmentu i podobnego korektora.
Szminka, róż, cienie do powiek w kolorach: różowym i czerwonym są wręcz zakazane, ponieważ podkreślają czerwony kolor skóry.
Na ratunek
Kosmetyki nie spowodują trwałego zniknięcia rozszerzonych naczynek, mogą tylko w pewnym stopniu zapobiec pojawianiu się kolejnych i spowodować lekkie zblednięcie skóry. Naczynka trwale usuwa się w gabinecie dermatologa. A jeżeli mimo starań zauważysz, że naczynka pojawiają się coraz liczniej, rumień obejmuje coraz większą powierzchnię twarzy (czoło, policzki, nos, brodę), koniecznie idź do dermatologa albo specjalisty z zakresu medycyny estetycznej. W porę zastosowane leczenie pozwoli ci uniknąć poważniejszych problemów.
Kamila Piasecka