Kawior na talerzu i w słoiczku
Kawior kojarzy nam się z carską Rosją, szampanem, wysoką ceną tego przysmaku, który w dodatku nie wszystkim odpowiada, ze względu na charakterystyczny smak i intensywny zapach.
Tajemnice pozyskiwania i walory smakowe solonej ikry ryb jesiotrowatych rybacy rosyjscy znali od XII wieku, a specjał, ze względu na niewielkie ilości, jakie uzyskiwano i koszty związane z przechowywaniem trafiał wyłącznie na wysokie stoły.
Obecnie najwięcej kawioru produkuje się w... USA, gdzie powstały specjalne fermy jesiotra białego. Kawiorem nazywa się także ikrę z innych, mniej cenionych, choć równie smacznych ryb. Dziś niemal każdego stać na zakup malutkiego słoiczka z napisem "caviar". Od jakiegoś czasu nazwę specjału możemy spotkać nie tylko na tych słoiczkach w każdym szanującym się supermarkecie, ale też na takich, które stoją na półkach z kosmetykami.
Jak przysmak możnych trafił do kosmetyków? Przede wszystkim ze względu na swoje wartości odżywcze. Zawiera bowiem dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych i aminokwasów, które mają zdolność regenerowania uszkodzonej bariery ochronnej naskórka, przyspieszają odnowę komórek i umożliwiają wnikanie do skóry białek i enzymów.
Zawarty w rybiej ikrze fosfor odżywia i wzmacnia skórę, witaminy A, D i E chronią przed wolnymi rodnikami, mikroelementy (m.in. jod) nawilżają i pobudzają skórę do pracy. Dlatego preparaty z kawiorem są przeznaczone raczej dla cery dojrzałej - 30+ i dalej. Producenci - także polscy - dają nam kurację w całej gamie kosmetyków.
Są więc kremy na dzień i na noc, liftingujące, pod oczy, balsamy, mleczka i toniki. Jest nawet kawior do kąpieli. Ale nie obawiajmy się, że osiedlowe koty pobiegną za nami czując rybi zapach. Ten kąpielowy "kawior" akurat pachnie piżmem, inne kosmetyki są bezzapachowe lub perfumowane aromatami przyjemnymi tylko dla nas.
Ponieważ kosmetyki są dedykowane głównie dla cery dojrzałej mają na ogół lekką konsystencję i dodatkowe składniki wzbogacające działanie ikry. I nawet jeśli nie wszystkie kurze łapki znikną po zużyciu słoiczka kremu z kawiorem, a kalendarz się nie cofnie - warto spróbować tej nowinki, choćby ze względu na działanie relaksujące i zastrzyk energii dla skóry.
Więcej w serwisie: