Kim Kardashian ubrana w suknię Peplum od Johna Galliano i w diamenty za 7 milionów dolarów
Gwiazda reality show, Kim Kardashian, pojawiła się w paryskim sądzie na kolejnym spotkaniu dotyczącego kradzieży jej biżuterii z 2016 r. To, jak wyglądała, wzbudziło niemałe kontrowersje.

Kim Kardashian w Paryżu. Tym razem nie chodziło o pokaz mody
Kim Kardashian nie pojawiła się tym razem w Paryżu z powodu pokazu mody, a z powodu rozprawy sądowej.
Choć to nie rewia mody, to właśnie strój gwiazdy zwrócił uwagę.
W rozprawie dotyczącej kradzieży biżuterii Kim z 2016 roku, oskarżonych jest dziesięć osób. Felernego dla Kardashian roku 2016, była ona we francuskiej stolicy na Paris Fashion Week.
Wówczas grupa przestępców włamała się do jej apartamentu hotelowego w Hôtel de Pourtalès. Sprawcy zawiązali oczy gwiazdy, związali ją i grozili bronią, gdy kradli wszystkie jej cenne klejnoty.
Sprawa toczy się do dziś, a tym razem Kardashian została sfotografowana, gdy przybyła na rozprawę w czarnej sukni inspirowanej garniturem Johna Galliano z odsłoniętymi ramionami i baskinką.
Guziki kreacji biegły wzdłuż całej długości sukienki vintage sięgającej do ziemi, a wysokie rozcięcie rozdzielało tył spódnicy.
Stylizację wykończyła spiczastymi czarnymi szpilkami od Saint Laurent, kruczoczarnymi okularami przeciwsłonecznymi w kształcie kocich oczu i czymś, co zdecydowanie skupiło wzrok zebranych, zwłaszcza w kontekście rozprawy.
Diamenty warte krocie. Kim Kardashian miała je na sobie w sądzie

Czym Kim Kardashian zaskoczyła obserwujących jej wejście na rozprawę sądową?
Błyszczącym diamentowym naszyjnikiem od Samer Halimeh New York z pasującymi diamentowymi kolczykami, a także bransoletką Briony Raymond za 8100 dolarów, pierścionkami i bransoletką na kostkę - aby pokazać złodziejom, co stracili.
Biżuteria kosztowała łącznie 7 milionów dolarów. Zdecydowanie wybór biżuterii Kim na tę okazję może zaskakiwać.
Jednak należy pamiętać, że Kim Kardashian uwielbia być w centrum uwagi, a ta sytuacja, była idealną do tego okazją.