Luiza Szymala
Informacja o dołączeniu do grona osób, które będą testować produkt VICHY LIFTACTIV SUPREME bardzo mnie ucieszyła. Taki krem to jest właśnie to, czego mi teraz potrzeba!
Zauważyłam, że gdy wstaję rano, po dobrze przespanej nocy, wyglądam jak milion dolarów! Skóra jest gładka, błyszcząca i napięta. Tak jakby niejako mobilizowała się do walki z zagrożeniami środowiskowymi, występującymi w ciągu dnia. Jednak gdy patrzę w lustro wieczorem, to już nie jest tak idealnie.
Mam wrażenie, że na twarzy widoczny jest cały plan mijającego dnia. Jest on dosłownie wyrysowany na skórze w postaci zmarszczek mimicznych, cieni pod oczami, szarego kolorytu, utraty jędrności, przesuszenia. Wiem, że te objawy z czasem będą się pogłębiać i utrwalać. Najwyższa pora, by zacząć z nimi walczyć!
Jeśli narzekałam problemy ze skórą w wieku dwudziestu lat, to grzeszyłam;) Dopiero teraz widzę, jak bardzo skóra potrafi się zmienić. Jestem po trzydziestce i to właśnie teraz na twarzy zaczynają być widoczne pierwsze oznaki upływającego czasu. Mam świadomość tego, że nie należy czekać ze zwalczaniem objawów starzenia do chwili pojawienia się objawów, ale jak najwcześniej interweniować, przeciwdziałając powstawaniu nieodwracalnych zmian.
Ale jaki krem wybrać? Wcześniej używałam uniwersalnego lub nawilżającego, ale wiem, że po trzydziestce warto sięgnąć po liftingujący. Zadziała długofalowo, bo usprawni działanie komórek skóry, i natychmiastowo, bo rozświetli i napnie naskórek.