Pomidory
Co robić, by nie chorowały?
Pędy kwiatowe pomidora nie będą gniły, gdy łyżkę gorzkiej soli (siarczan magnezu) rozpuścimy w 4 litrach wody i będziemy spryskiwać liście. Podlewajmy roślinę roztworem raz w tygodniu. Sól ułatwi transport wapnia i przyswajanie fosforu oraz siarki.
Opalikujmy krzaki, luźno dowiązując roślinę, by owoce nie kładły się na ziemi. Wysoko rosnące odmiany prowadźmy na jeden pęd, odmiany o owocach średniej wielkości - na dwa.
Boczne pędy obcinajmy. Grządki odchwaszczajmy regularnie. Gdy słońce daje się we znaki, obkładajmy ziemię słomą, która obniży temperaturę i zatrzyma wilgoć.
Jeśli na liściach są wodniste, szarozielone, wolno brązowiejące plamy, pomidory dopadła ziemniaczana zaraza. Przy deszczowej pogodzie pojawi się szarobiały nalot zarodników grzyba. Choroba błyskawicznie zniszczy uprawę.
By nie dopuścić do tego, podlejmy rośliny roztworem drożdży piekarskich i wody: 5 dag na 7 litrów. Dojrzewające pomidory zasilajmy gnojówką z pokrzywy, rozcieńczoną wodą w stosunku 1:10. Do wody do podlewania można też dodawać cukier.