Strobing czyli „rzeźbienie” twarzy kolorem włosów
Ten zaczerpnięty z makijażu nowy trend pokochały gwiazdy ekranu. Bo strobing rozświetla każdą twarz, podkreśla jej „mocne” strony i koryguje owal. Warto wypróbować!
Wysmuklamy górę
Dla kogo? Dla twarzy w kształcie serca, w której dominuje spiczasta broda.
Jak? Najlepiej nadają się do tego wycieniowane długie lub półdługie włosy. Dolna część twarzy powinna być optycznie poszerzona, aby zrównoważyć szerokie czoło.
Strobing pomaga w zachowaniu takich proporcji. Ciemniejszy odcień, który „zmniejsza” górną partię twarzy, płynnie przechodzi w jasne pasma w okolicach brody i szczęki. Cięcie. Tam, gdzie trzeba dodać objętości i światła, czyli w dolnej części twarzy, zostawiamy puszyste, lekko falujące końce włosów.
Łagodzimy rysy
Dla kogo? Twarz z szerokim czołem i żuchwą oraz wystającymi kośćmi policzkowymi przypomina kwadrat.
Jak? By wysmuklić owal, wystarczy zagrać kolorem.
Ciemniejsze pasma powinny okalać twarz, sięgając brody, ale potem stawiamy na jaśniejsze tony. Generalna zasada: ciemniejszy odcień pod spodem, jaśniejszy na wierzchu. Cięcie. Włosy proste lub falowane na końcach, wycieniowane końcówki i luźna grzywka.
Wyszczuplamy owal
Dla kogo? Dla pań z pełnymi policzkami i zaokrągloną brodą. Jak? Optycznie wydłużymy i wyszczuplimy twarz, gdy jaśniejsze pasma będą się układać od góry aż po dół twarzy. Z tym, że od ucha w dół, jasne kosmyki mają się przeplatać z ciemnymi, jak w fantazyjnej technice malowania. W ten sposób twarz zyska wyrazisty kontur.
Cięcie. Ten kształt twarzy wymaga włosów ciętych warstwowo, nie krótszych niż za linię brody. Sprawdzą się swobodne fale, w niewielkiej odległości od policzków.