Tym razem przesadziła? Grażyna Wolszczak po kolejnym zabiegu medycyny estetycznej
Ma 63 lata, ale gdyby nie metryka, nikt by w to nie uwierzył. Gładką skórę i młody wygląd Grażyna Wolszczak zawdzięcza częstemu korzystaniu z zabiegów medycyny estetycznej. Aktorka nie wstydzi się tego i mówi głośno o swoich sposobach na młodość. Tym razem jednak zlekceważyła zalecenia lekarza i odbiło się to na jej wyglądzie.
Grażyna Wolszczak od dawna nie ukrywa, że swój młody wygląd zawdzięcza umiejętnością lekarzy medycyny estetycznej. Kiedyś przyznała otwarcie na swoim profilu w serwisie Instagram:
I to jest chyba słowo klucz: regularnie! Jadąc do Wrocławia lub Poznania, wstępuję do Łodzi na zabieg (twarz lub ciało), który pobudza mój własny kolagen do pracy: falą radiową, akustyczną, laserem czy mezoterapią. Starzeję się, jak każdy, tylko że wolniej. Doktoressa robi cały plan terapeutyczny i delikatnie, nie zmieniając rysów twarzy (mój ulubiony termin "baby-botoks") pomaga zachować świeżość tak długo jak się da.
“Nie bądź jak Grażyna! Miej więcej oleju w głowie!"
W najnowszym wpisie na Instagramie gwiazda po raz kolejny odniosła się do zabiegów, które przechodzi, by zachować młody wygląd. Post zaczyna się słowami: “Nie bądź jak Grażyna! Miej więcej oleju w głowie!". W dalszej części wpisu gwiazda żali się na własną lekkomyślność. Pomimo zaleceń lekarza, który nakazał je pozostać w domu przynajmniej 10 dni, a najlepiej 2 tygodnie, wybrała się z koleżankami na imprezę. Najwyraźniej była to mocno nietrafiona decyzja, bo w dalszej części posta aktorka zauważa, że jedynie dzięki ogromnemu wysiłkowi i fachowości charakteryzatorki mogła wyglądać “jako tako" na planie serialu “Pierwsza Miłość". Czy rzeczywiście Polska gwiazda, wyglądała niekorzystanie podczas zdjęć? Pozostawiamy to waszej ocenie.
***
Zobacz również: