Reklama

Ubierz się po skandynawsku

Minimalizm i monochromatyczne zestawienia - te cechy przez lata kojarzyły nam się ze stylem skandynawskim. Krój oraz formę elementów garderoby, wybieranych przez tamtejszych mieszkańców, odznaczały prostota i uniwersalność.

Kolorystyka często ograniczała się do bieli, czerni, granatu i klasycznej szarości. Od kilku sezonów obserwujemy jednak duże zmiany. Tamtejsi projektanci śmiało eksperymentują - stawiają na odważne printy i bawią się dekonstrukcją. 

Skandynawski styl ewoluował, a Kopenhaga stała się miastem, do którego chętnie podróżują influencerki z całego świata. Jak zmieniła się moda Europy Północnej w trakcie ostatnich sezonów? 

Eklektyzm

Skandynawki postanowiły porzucić klasykę na rzecz zabawy modą. I chociaż w wielu szafach nadal królują dobrej jakości oversizowe swetry od Acne Studios i wełniane płaszcze COS, zmienił się sposób, w jaki dobiera się poszczególne elementy garderoby.

Reklama

Królować zaczął szeroko rozumiany eklektyzm. Co to oznacza? Im ciekawiej, bardziej nietypowo i kolorowo wygląda zestawienie, tym lepiej. Szwedki, Dunki czy Norweżki łączą ze sobą różne wzory i faktury materiałów. To, co nowoczesne miksują z tym, co retro i vintage. To, co kobiece splatają z tym, co typowo męskie.

Z kolei to, co powszechnie uważa się za letnie, zakładają zimą i późną jesienią. Efekt? Wielu zachwyca, ponieważ jest świeży i bije od niego odwaga. Skandynawski eklektyzm to z pewnością pole do popisu dla tych, którzy nie boją się wychodzić poza kanony i schematy. Jest wyrazisty i pozwala wyróżnić się na ulicy.

Wygodnie i ciepło!

To jedna z głównych zasad mody Europy Północnej. Tamtejsi mieszkańcy przyzwyczajeni są do niskich temperatur i surowego klimatu. Ubranie dla nich musi być nie tylko modne i szykowne, ale też wygodnie i praktyczne. Nieważne, czy zaglądniemy do szafy popularnej trendsetterki czy też kobiety pracującej w bankowości - znajdziemy tam miłe w dotyku, naturalne materiały i tkaniny. Dlaczego? Po pierwsze, stanowią doskonałą ochronę w chłodniejsze dni. Po drugie, z powodzeniem można je łączyć i miksować, a Skandynawki uwielbiają ubierać się "na cebulkę".

Ponadto Szwedki, Dunki i Norweżki bardzo rzadko decydują się na wysokie obcasy. Kochają sportowe obuwie i zakładają je gdy tylko mogą. To właśnie one pokazały reszcie świata, że klasyczne sneakersy pasują do garnituru, czy sukienki równie dobrze, jak czółenka na szpilce. Wyglądają natomiast dużo ciekawiej i są bardziej praktyczne. A zatem, gdy chcesz przemieścić się z jednego końca Kopenhagi na drugi - będą idealne! 

Ekologia

Skandynawskie kraje od wielu lat mają na uwadze ochronę przyrody. Tamtejsi przedsiębiorcy inwestują w to, co naturalne, ponieważ właśnie tego pragną ich konsumenci, których cechuje wysoka świadomość ekologiczna. Nic więc dziwnego, że moda Europy Północnej idzie w parze z ochroną środowiska. Reduce, reuse i recycle - tak w skrócie można byłoby opisać filozofię największych marek wywodzących się ze Skandynawii.

Tamtejsze brandy konsekwentnie ograniczają zużycie plastiku i stawiają na organiczne materiały. Eksperymentują i szukają innowacyjnych rozwiązań, które umożliwiłyby im bycie bardziej eco friendly.  Marki reprezentujące styl nowej Skandynawii, które wpisują się w te tendencje to z pewnością: Rodebjer, Filippa K, Ganni czy Holzweiler. Kochają je Skandynawki, ale sięgają po nie również it-girl z innych zakątków świata.

Zobacz także:

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: moda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy