Uważaj na obowiązkowe remonty
Komunikaty o obligatoryjnej wymianie drzwi, okien czy podłóg mogą być próbą wyłudzenia pieniędzy. Jak sprawdzić taką informację i co zrobić, by nie dać się naciągnąć?
Oszuści wrzucają pisma do skrzynek na listy lub rozwieszają je na klatkach schodowych. Zazwyczaj podają się za spółdzielnię lub wspólnotę mieszkaniową, która rozpoczyna "przymusowe" prace remontowe na danym obszarze. Pamiętaj, że tylko część elementów - np. stolarka okienna - może być wymieniania przez administrację bloku, ale jest ona bezkosztowa oraz nigdy nie jest wykonywana z dnia na dzień!
Zaliczka za nic
Dla uwiarygodnienia oszustwa w piśmie może być zaznaczone, że oferta/promocja skierowana jest do tych lokatorów, którzy nie wymieniali drzwi i futryn od początku istnienia budynku. Na fałszywe wezwania najczęściej reagują więc starsi mieszkańcy. Niezależnie jednak od skali wstępnego zainteresowania "promocją", po kilku dniach w danym bloku zjawia się akwizytor (lub akwizytorzy) w celu pobrania zaliczek w kwocie kilkuset złotych.
Po zainkasowaniu pieniędzy akwizytorzy znikają, a zaplanowany "remont" nigdy nie dochodzi do skutku. Złodzieje przy okazji "obowiązkowego remontu" mogą też wcześniej poprosić o udostępnienie mieszkania, by "ocenić skalę remontu", czy "dokonać pomiarów przed wykonaniem prac". Nie wpuszczaj żadnych pseudofachowców, bo może to być pretekst do zorientowania się, czy masz jakieś wartościowe rzeczy lub po prostu okazja do okradzenia mieszkania, gdy będziesz nieuważna.
Drzwi na raty
Jeśli nie masz pieniędzy na planowany "remont", oszust może podsunąć Ci do podpisania umowę z prywatną firmą pożyczkową, mówiąc, że podpisujesz np. zgodę na pobieranie z czynszu rat za wykonanie usługi. W rzeczywistości rata nieświadomie zaciągniętej pożyczki może kosztować Cię nawet ponad 1000 zł miesięcznie.
Zachęta lub szantaż
Przekonując o konieczności modernizacji mieszkania, oszust zapewnia swoją ofiarę o dużej zniżce i o ograniczonym czasie trwania promocji. Jeśli spotka się z odmową, może stosować różne formy szantażu, np. straszyć wysoką karą pieniężną. Uwaga! Zanim wpuścisz do domu pracownika administracji, poproś go o okazanie identyfikatora. Jeśli odmówi ujawnienia swojej tożsamości, niezwłocznie poinformuj o zaistniałym zdarzeniu spółdzielnię/wspólnotę mieszkaniową, policję lub straż miejską.
To jest bardzo ważne
- Nie masz pewności, czy pisze do Ciebie administracja?
- Wyjaśnij sprawę osobiście lub zadzwoń (numer znajdziesz na wcześniejszych rachunkach, w książce telefonicznej lub na oficjalnej stronie internetowej spółdzielni/wspólnoty mieszkaniowej).
- Nie dzwoń pod numer podany w ulotce lub piśmie, które znalazłaś w szkrzynce! Dodzwonisz się prawdopodobnie do oszusta, który z pewnością potwierdzi konieczność wykonania remontu.
- Nie daj się nabrać na konieczność uiszczenia zaliczki pieniężnej. Jeśli remont zleca administracja budynku, wszelkie rozliczenia są zawarte w czynszu lub lokatorzy zwolnieni są z opłat.
Dorota Czerwińska