W powiększeniu
Lekkie tapirowanie? Czemu nie. W tym sezonie hitem jest fryzura w rozmiarze XXL - mówi Leszek Czajka.


Efekt połączenia stylu precyzyjnie ułożonych fryzur lat 60. i fal modnych 30 lat temu? Uczesanie z przesadnie zwiększoną objętością, z odsłoniętym czołem i mocno uniesioną górą.
Jak to wygląda w praktyce, można było zobaczyć na jesienno-zimowych pokazach Costello Tagliapietry, Johna Richmonda i MaxMary. Ponieważ zrobienie takiej fryzury wymaga sporo zachodu, najlepiej zdecydować się na nią, gdy w planach mamy wielkie wyjście, a takich w czasie świąt nie zabraknie.
PANI 12/2011