Złotem malowana
Już królowa Kleopatra wykorzystywała złoto, by podkreślić piękno swej twarzy.
W tym sezonie złoty makijaż jest bardzo modny. Świetnie podkreśli zarówno świąteczny, jak i noworoczny nastrój. Pozwól sobie na delikatny akcent (zwłaszcza na wieczór), nie musisz cała się błyszczeć.
Po rozprowadzeniu na twarzy podkładu możesz użyć pudru lub bronzera z drobinkami złota. Warto musnąć nimi choćby kości policzkowe, to wystarczy, by w dyskretnym blasku lamp czy świec rozświetlić całą twarz.
Odważnie sięgnij po cienie i kredki w kolorze złota. To mit, że nadają się tylko na karnawał lub tylko dla młodych. Wręcz przeciwnie! Złota kreska wokół oczu odmładza spojrzenie, podobnie jak złociste cienie. Nakładaj je jednak oszczędnie, najlepiej jedynie na wewnętrzny kącik oczu. Złoto możesz łączyć z kolorem liliowym, fioletem.
Jeśli chcesz poczuć się naprawdę luksusowo, spraw sobie szminkę ze złotym pyłem. Drobinki złota stapiają się w niej z barwą samej pomadki, podkreślając intensywność koloru. Usta mają intrygujący połysk, wyglądają po prostu pięknie.
Wykorzystaj zalety złota, stosując bazę pod makijaż z zawartością tego cennego kruszcu. Doskonale przygotowuje ona skórę na przyjęcie podkładu, lekko ją matuje. Mikroskopijne cząsteczki złota nadają cerze młodzieńczego wręcz napięcia i gładkości. Dzięki odbijaniu światła, defekty takie jak przebarwienia, zmarszczki czy nieładne zwiotczenia na twarzy stają się mniej widoczne.