Znaki czasu
Zmarszczki, przebarwienia, zmiana konturu twarzy? Wiemy już, jakie oznaki starzenia najbardziej przeszkadzają Polkom! Dzięki badaniu, które Twój STYL przeprowadził wraz z firmą Vichy, poznałyśmy pięć cech, które zdaniem kobiet powodują, że wyglądamy poważniej, niż byśmy chciały. Zapytałyśmy dermatologa, jak sobie z tym poradzić.
Polki dbają o siebie lepiej niż przed kilku laty. Pierwsze oznaki starzenia zauważamy między 25. a 34. rokiem życia. I wtedy, jak wynika z badań, większość z nas (aż 80 procent!) sięga po krem przeciwzmarszczkowy. Dziesięć lat temu, gdy byłam w tym wieku, nawet nie myślałam o pielęgnacji, która ma przedłużać młodość (dlatego teraz muszę używać intensywnie działających kosmetyków). Co ciekawe, kiedy stwierdzamy, że czas przyspiesza, prawie połowa z nas zaczyna też zwracać uwagę na styl życia: zmienia dietę na zdrowszą, ogranicza imprezy i alkohol, zwiększa aktywność fizyczną.
- To oznacza, że kobiety wiedzą, jak i dlaczego starzeje się skóra - mówi dermatolog, dr Barbara Pytrus z kliniki Platinium we Wrocławiu. - Zmęczona, źle odżywiona i dotleniona, zestresowana znacznie słabiej radzi sobie z upływem czasu. Niestety Polkom należą się nie tylko pochwały. Tylko dziesięć procent kobiet, gdy zauważa zmarszczki, idzie do dermatologa. - A przecież zajmuje się nie tylko leczeniem chorób skóry i wstrzykiwaniem botoksu. Pomaga też dobrać krem, podpowiada, jakich składników szukać w kosmetykach, jakie zabiegi stosować, by zachować młodość na długo - wyjaśnia lekarka.
Sprawdźmy więc, co szczególnie nam przeszkadza, do czego zmierzamy i jak to osiągnąć.
Oznaki zmęczenia
Według 90 procent kobiet postarzają najbardziej.
Zanim dostałyśmy wyniki badań, zastanawiałyśmy się, co waszym zdaniem sprawia, że twarz wygląda dojrzalej, niż powinna. Stawiałam na utratę jędrności skóry, koleżanka z działu uważała, że gorsze są zmarszczki wokół ust. Żadna z nas nie typowała oznak zmęczenia pojawiających się w ciągu dnia. Tymczasem według ankietowanych to przede wszystkim one dodają nam lat! Budzimy się wypoczęte, z rozluźnioną twarzą, świetlistą cerą. A później z godziny na godzinę jest gorzej - zmarszczki stają się bardziej widoczne, skóra traci blask i jędrność. Przez to wieczorem wyglądamy o kilka lat starzej niż rano. Problem dotyczy kobiet w różnym wieku, ale im starsza jest skóra, tym bardziej widać różnicę między początkiem a końcem dnia. Żeby to ukryć, ponad 60 procent z nas kilka razy dziennie sięga po podkład.
Co na to dermatolog? To zły sposób. Dokładanie kolejnych warstw podkładu sprawi, że twarz będzie wyglądała jak w masce, nienaturalnie. Poza tym kosmetyki do makijażu stosowane w nadmiarze zatykają pory, a wtedy skóra nie może swobodnie oddychać, wytwarza więcej sebum, więc ma ziemisty odcień i się świeci. W takich przypadkach lepiej od podkładów sprawdzą się kremy BB lub CC. To lekkie kosmetyki koloryzujące ze składnikami pielęgnacyjnymi. W ciągu dnia można dokładać kolejne warstwy.
Co jeszcze stosujecie w ciągu dnia, by się odmłodzić? Co trzecia Polka nakłada dodatkową porcję kremu.
Co na to dermatolog? Aplikowanie kosmetyku pielęgnacyjnego na makijaż nie ma sensu. Większość składników nie dotrze do skóry i krem nie zadziała, a make-up brzydko się rozmaże. Twarz nawet w pełnym makijażu można spryskiwać lekkimi mgiełkami pielęgnacyjnymi. Działają odświeżająco i jednocześnie zawierają niewielką porcję składników pielęgnacyjnych podanych tak, by przenikały przez make-up. Dodatkową porcję kremu dobrze jest wsmarować po powrocie z pracy. Gdy przebierzesz się w wygodne rzeczy, zmyj makijaż i wklep kosmetyk (to nie zwalnia cię ze stosowania kremu na noc). W ten sposób dasz skórze odpocząć, dostarczysz jej potrzebnych substancji nawilżających i ochronnych.
Po dwóch, trzech tygodniach zauważysz, że twarz wieczorem będzie wyglądać młodziej.
Jaki krem wybrać? Na dzień lub uniwersalny. Do skóry młodej najlepszy będzie nawilżający, po trzydziestce można sięgnąć po liftingujący. Zadziała długofalowo, bo usprawni działanie komórek skóry, i natychmiastowo, bo rozświetli i napnie naskórek.
Zmarszczki wokół oczu
Nie akceptuje ich aż 40 procent ankietowanych.
Tzw. kurze łapki to zmarszczki, które pojawiają się jako pierwsze zazwyczaj po lecie, szczególnie tak słonecznym jak w tym roku. Paradoksalnie, zdaniem dermatologów i kosmetologów nie postarzają twarzy! Świadczą raczej o pogodnym usposobieniu, bo najwcześniej pojawiają się u kobiet, które często się uśmiechają. Mimo to staramy się ich pozbyć. I to szybko, bo po kosmetyki wygładzające skórę wokół oczu sięgają nawet dwudziestolatki.
Kobiety między 20.-30. rokiem życia często likwidują kurze łapki w gabinetach lekarskich zastrzykami z botoksu - to najpopularniejszy zabieg medycyny estetycznej w Polsce.
Co na to dermatolog? Jeśli zauważyłaś pierwsze drobne linie przy zewnętrznych kącikach powiek, sięgnij po krem przeznaczony do pielęgnacji skóry wokół oczu. Dlaczego? Bo znajduje się w nim mniej składników, które mogą podrażnić delikatny naskórek. Za to więcej lipidów chroniących cienką skórę przed szybkim starzeniem. Kosmetyki pod oczy powstrzymują też nadmierną ucieczkę wilgoci, sprawiając, że naskórek jest bardziej elastyczny, gładszy. Poza lipidami (np. kwasami tłuszczowymi, ceramidami, cholesterolem, skwalanem) w dobrym kremie powinny być też substancje napinające i rozświetlające.
Zmarszczki na czole
Co piąta z nas uważa, że niepotrzebnie dodają lat.
W Polsce od lat dobrze sprzedają się kremy naśladujące działanie botoksu, czyli wygładzające zmarszczki mimiczne. Nic dziwnego, skoro tak bardzo nie lubimy poziomych i pionowych załamań skóry na czole. Trudno z nimi walczyć, bo skłonność do ich powstawania zazwyczaj dziedziczymy (winny jest układ mięśni twarzy odpowiedzialnych za mimikę). Poza tym mięśnie czoła są wyjątkowo silne. Kremy przeciwzmarszczkowe jedynie lekko wygładzają skórę, żeby więc spłycić głębokie poziome czy pionowe linie, najczęściej decydujecie się na botoks.
Co na to dermatolog? Zacznij działać, gdy zmarszczki na czole są płytkie. Stosuj kosmetyki złuszczające zewnętrzną warstwę naskórka. Najlepiej z retinolem albo kwasami owocowymi. Wygładzą załamania skóry, pobudzą odnowę komórek i ich regenerację. Takich kosmetyków możesz używać do całej twarzy, ale na czole aplikuj je w specjalny, sposób: najpierw wklepuj - to pobudzi krążenie i "wtłoczy" głębiej składniki aktywne, później wcieraj, prostując opuszkami palców zmarszczki, to pomoże rozluźnić mięśnie odpowiedzialne za marszczenie czoła.
Sięgaj też po specjalne punktowe wypełniacze zmarszczek, które intensywnie regenerują skórę tam, gdzie tego potrzebuje. I po kremy z substancjami działającymi podobnie do toksyny botulinowej, spłycającymi zmarszczki i napinającymi naskórek (np. peptydami).
Utrata blasku
33 procent kobiet wskazało ją jako cechę, która sprawia, że twarz wygląda poważniej.
Kiedy jest promienna, nie zwracamy uwagi na zmarszczki i idealne rysy. Chodzi o to, by od skóry dobrze odbijało się światło. A dzieje się tak, gdy jest nawilżona i prawidłowo się odnawia. Związek między blaskiem i młodym wyglądem widzi co trzecia Polka. Przeszkadza nam, że wraz z wiekiem cera staje się ziemista i matowa. Niestety większość kobiet nie wie, jak skutecznie radzić sobie z problemem, próbuje go jedynie maskować kosmetykami do makijażu.
Co na to dermatolog? Niezależnie od wieku, żeby odzyskać promienny koloryt cery należy stosować krem z retinolem. Są już takie formy tej substancji, które nie podrażnią nawet wrażliwej skóry. Za to złuszczą szarą powierzchnię naskórka. I odsłonią "nowy", gładszy, ładniej odbijający światło. Retinol pobudza też odnowę komórkową, więc zapobiega nadmiernemu rogowaceniu naskórka (przez to właśnie skóra szarzeje).
Blask skutecznie przywraca też witamina C, rozjaśniająca cerę i ułatwiająca komórkom pozbywanie się toksyn. Retinol ze względu na ryzyko powstawania przebarwień powinien być stosowany na noc. Witamina C na dzień, bo chroni przed wolnymi rodnikami.
Brak jędrności
Z tym problemem walczy co czwarta uczestniczka badań.
Uważamy, że młoda skóra przede wszystkim powinna być gładka i elastyczna. I jak wynika z badań, staramy się, żeby taka pozostała, używając kremów nawilżających z kwasem hialuronowym, lipidami i antyutleniaczami.
Co na to dermatolog? To dobra strategia do 40. roku życia, później potrzebne są składniki, które naprawią szkody powstające wtedy, gdy komórki nie działają już tak sprawnie jak kiedyś. Z tym problemem poradzą sobie aminokwasy, peptydy i wszelkie substancje stymulujące produkcję kolagenu oraz elastyny.
Coraz popularniejsze są np. kremy z roślinnymi komórkami macierzystymi, które naszym komórkom mają przywrócić zdolność do odradzania się i skłonić je do wydajniejszej pracy. Po menopauzie warto sięgnąć po preparaty z fitohormonami, czyli składnikami roślinnymi, naśladującymi w skórze działanie brakujących hormonów kobiecych. W każdym wieku w walce o gładszą skórę sprawdzą się też retinol, witamina C i filtr UV, bo to najlepiej przebadane substancje odmładzające w kosmetykach.
Ewa Sarnowicz
Twój STYL 10/2014