Reklama

Czasem rozkosz rodzi smutek

Najpierw wspaniałe chwile w ramionach ukochanego mężczyzny, a potem przejmujący smutek i łzy – zdaniem australijskich naukowców takiego stanu doświadczyła co trzecia kobieta.

Smutek odczuwany po stosunku seksualnym trwa zazwyczaj parę minut (choć może się przedłużyć nawet do dwóch godzin) i z reguły nie ma związku z partnerem.

Naukowcy nie wiedzą, co jest jego przyczyną. Być może jest to efekt "pomyłki" hormonów, które krążą w naszym krwiobiegu w trakcie seksualnych doznań.

Ten miks naturalnych antydepresantów, w którego skład wchodzi m.in. serotonina, dopamina i oksytocyna, zwykle wprowadza nas w stan głębokiego relaksu, odprężenia i radości. Czasami jednak powstaje z tego zaskakująca mieszanka wywołująca smutek.

Reklama

***

Hania ma 17 miesięcy i SMA1 - rdzeniowy zanik mięśni. Innowacyjna terapia genowa kosztuje ponad 9 milionów złotych. Środki potrzebne są jak najszybciej, bo warunkiem przystąpienia do leczenia jest rozpoczęcie go przed ukończeniem drugiego roku życia. Niestety, w prowadzonej od sześciu miesięcy zbiórce, nadal brakuje ponad czterech milionów złotych.

JEŚLI MOŻESZ, WESPRZYJ ZBIÓRKĘ: www.siepomaga.pl/haneczka

Przeczytaj historię Hani: Bez terapii genowej Hania nie ma szans. Pomóż dokończyć zbiórkę


Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy