Atak Rosji na Ukrainę. Jak rozmawiać o tym z dziećmi?

Pandemia, strzelaniny, klęski żywiołowe, ataki terrorystyczne. Nie brakuje tragedii, z którymi muszą się uporać rodzice i dzieci. Teraz doszła kolejna tragedia – atak Rosji na Ukrainę. W związku z tymi wydarzeniami, które bardzo szybko pojawiają się w telewizji i mediach społecznościowych, eksperci zajmujący się rozwojem dzieci zachęcają rodziców, aby rozmawiali z dziećmi w każdym wieku.




- Dzieciom w wieku poniżej siedmiu lat wystarczy powiedzieć, że coś się dzieje między Ukrainą a Rosją. Zapytać, czy i co słyszeli o tej sytuacji. Nie chodzi o to, żeby dyskutować o tym non stop. Wystarczy ogólna informacja. To jest OK. To jest całkowicie wystarczające. Warto powiedzieć dziecku, że może o to pytać, że możecie o tym porozmawiać, jeśli czuje taką potrzebę - dr Janine Domingues, psycholog kliniczny.




- Dzięki mediom informacje są bardzo blisko nas. Wiele dzieci, które były świadkami 11 września w telewizji, które były świadkami bombardowania Oklahomy, które były świadkami katastrofy Challengera w telewizji, cierpiało potem na zespół stresu pourazowego. To pokazuje, jaką moc mają media - prof. Eugene "Gene" Beresin, psychiatra.




- Jako rodzic musisz pokazać, że słuchasz, że jesteś w kontakcie, pytać dziecko o to, jak się czuje w tej sytuacji, ponieważ nasze dzieci będą się do nas zwracać na różne sposoby, żeby zobaczyć, jak reagujemy - mówi Nick Hatzis, dyrektor medyczny Compass Health Center.
© 2022 Associated Press