Zapomniane miasta

Zaginione miasta od wieków rozpalają wyobraźnię poszukiwaczy przygód. Zachłyśnięci cudownymi opowieściami o starych cywilizacjach, wyruszali w podróż, wracając najczęściej z pustymi rękoma. Niektórym jednak udawało się odkryć prawdziwe cuda starożytnej architektury. Oto kilka z zapomnianych przez ludzkość miast.

article cover
Bernard FrielGetty Images

Zapomniane miasta

Hattusa 

Stolica dawnego imperium hetyckiego wciąż wzbudza sensacje. To kolejne miasto, które mieszkańcy opuścili z niewyjaśnionych przyczyn. Naukowcy mają jednak kilka teorii. Hattusa miała zostać zdobyta przez Ludy Morza, a to wiązało się z końcem istnienia państwa. Inna hipoteza mówi o tym, że Hetyci opuścili swoje domy, uciekając przed wrogiem i sami podłożyli ogień w mieście.

Badania archeologiczne rozpoczęto w 1906 roku. Dzięki nim ustalono, że Hattusa pełniła wcześniej funkcję faktorii handlowej związaną z kolonią kupiecką w Kanesz. Zabudowania zrównano z ziemną po tym, jak przejął je król Anitta i zabronił odbudowy pod groźbą kary śmierci. Zniszczenia naprawił król Hattusilis I, mianując miasto stolicą hetyckiego państwa. 

Otoczonych solidnym murem zabudowań strzegły reliefy wojowników, sfinksów i lwów. Wewnątrz znajdowały się nie tylko budynki mieszkalne, ale również zespoły świątynne czy jedna z największych bibliotek znalezionych na terenie obecnego Bliskiego Wschodu.
Hvalsey 

Gdy myślimy o Wikingach, najczęściej lokalizujemy ich na obecnych terenach Norwegii lub Islandii. Najlepiej zachowana osada władców mórz znajduje się jednak na Grenlandii. Wikingowie przybyli tu na przełomie X i XI wieku, osiedlając się w południowej części wyspy, niedaleko miasteczka Qaqortoq. 

Swego czasu Hvalsey było w centrum wyspiarskiego życia. Osada stanowiła największe i najludniejsze ze wszystkich grenlandzkich osiedli. W XV wieku ostatni mieszkańcy opuścili zabudowania. Do dziś nie są znane przyczyny tego wyludnienia. 

Obecnie ze sporej osady pozostały wyłącznie ruiny kilku domów oraz najlepiej zachowane pozostałości kamiennego kościoła.
Mesa Verde

Na terenie Parku Narodowego Masa Verde znajdują się tajemnicze zabudowania, które niegdyś były domem dla ludu Anasazi. Rdzenni mieszkańcy przepadli jednak bez wieści, pozostawiając po sobie liczne osiedla prekolumbijskie. Istnieje teoria, która mówi o niszczącej spokojne życie ludności klęsce żywiołowej. 

Zabudowa zwana pueblo rozpala wyobraźnię turystów i naukowców. Nadal sporą trudność przysparza określenie dokładnej daty jej powstania. Najpopularniejszym z osiedli jest Pałac Klifowy, określany również mianem największej takiej konstrukcji w całej Ameryce Północnej. Prawdopodobnie w złotym okresie Mesa Verde zamieszkiwało go aż 100 osób.
Palenque 

Od wieków fascynuje archeologów oraz turystów. Pierwsza wzmianka na temat miasta pochodzi z 1567 roku. Pedro Lorenzo de la Nada natknął się na nie, gdy przemierzał okolicę. Po tym odkryciu Hiszpanie zaczęli wysyłać coraz częściej grupy ludzi na miejsce, aby odkrywać tajemnice miasta. Bilans wizyt jest zaskakujący. Okazuje się, że przez te wszystkie lata Palenque jest najczęściej odwiedzanym ośrodkiem Majów.

Nazwa „Palenque” oznacza palisadę, która niegdyś otaczała to skupisko pięknych budynków. Badacze pracujący po dziś dzień w archeologicznym kompleksie nieustannie odkrywają kolejne pozostałości po wielkiej cywilizacji Majów. Dzięki świetnie zachowanym inskrypcjom odtworzyli również losy dynastii rządzącej.
+2
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas