Amory przez internet

Zdarzyło ci się prowadzić erotyczne rozmowy w sieci? To wstęp do cyberseksu. Poznaj jego plusy i minusy.

 
 
Internetowa znajomość może przenieść się do realnego świata
 © Panthermedia

Wyobraź sobie, że moje usta całują twoją szyję, a dłoń dotyka bioder – gdy Joanna (30) czytała, co pisał do niej poznany na czacie mężczyzna, czuła narastające pożądanie. Przestraszona tym, wyłączyła komputer.

Czy cyberseks jest niebezpieczny?

Rozwiązanie dla nieśmiałych i samotnych. Seksuolodzy nie potępiają jednoznacznie cyberseksu. Może on w przypadku nieśmiałych osób pełnić rolę szkolenia z seksualności. Prowadząc odważne erotyczne rozmowy, dowiadujesz się, co cię podnieca, a co wręcz przeciwnie. Możesz też dowiedzieć się, co pociąga panów. Osoby samotne mogą zaś w ten sposób rozładowywać napięcie erotyczne.

Kiedy lepiej się wylogować z erotycznego czata? Seksualne życie w sieci możesz postrzegać jako problem, gdy ma to wpływ na twoje prawdziwe życie. Jeśli przestajesz być zainteresowana swoim partnerem lub gdy jako samotna kobieta – nie szukasz mężczyzny z krwi i kości, zastanów się, czy nie jesteś uzależniona. A zatracenie się w świecie wirtualnych kochanków grozi nawet depresją. Bo, jak ostrzegają psycholodzy, może doprowadzić do tego, że nie będziesz wiedziała, jak odnaleźć się w prawdziwej (realnej) relacji.

Jak to wpływa na prawdziwe życie erotyczne? Jeśli traktujesz cyberseks czy erotyczne czaty jako inspirację, źródło nowych pomysłów – to rzeczywiście może to urozmaicić twoje pożycie. Zdarza się jednak i tak, że wyrafinowane scenariusze, jakie łatwo realizować w wyobraźni, uwodzą cię do tego stopnia, że nie możesz osiągnąć spełnienia podczas prawdziwego zbliżenia.

To może być pierwszy krok do prawdziwej zdrady. Część psychologów uważa też, że cyberseks uprawiany przez osoby będące w związku jest początkiem zdrady. Z badań wynika bowiem, że co piąty internauta spotyka się potem „w realu” ze swoją kochanką z Internetu.

Uważaj, by nie trafić na szantażystę! Pamiętaj o tym, że wbrew pozorom nie jesteś w Internecie tak anonimowa, jak sądzisz. Zastanów się zatem dwa razy, zanim, uwiedziona przez kogoś po drugiej stronie monitora, wyślesz swój numer telefonu czy amatorski film. Jeśli to trafi w niepowołane ręce, możesz mieć potem co najmniej nieprzyjemności.

Na żywo 46/2011

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas