Reklama

Dlaczego zaczęłam tyć?

Pomożemy ci znaleźć powody tajemniczego przybierania na wadze.

Pilnujesz diety, nie przejadasz się, jesz sporo warzyw, dużo się ruszasz, a mimo to waga ani drgnie? A może nie zmieniłaś nic w swoim stylu życia, ale zaczęłaś przybierać na wadze? Okazuje się, że przyczyny tycia nie zawsze leżą w złej diecie i braku ruchu. I potrafią być... bardzo zaskakujące! 

Za mało śpisz

Według naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego ludzie, którzy śpią krócej niż 7 godzin na dobę, są bardziej narażeni na otyłość. Kiedy brakuje ci snu, w organizmie wzrasta poziom greliny, która jest odpowiedzialna za uczucie głodu. Dlatego lepiej iść spać wcześniej, zamiast długo siedzieć wieczorem oglądając telewizję.

Reklama

Twoja tarczyca strajkuje

Niedoczynność tarczycy powoduje zwolnienie procesów przemiany materii. Osoby zmagające się z takim zaburzeniem pracy gruczołu często mają problem z utrzymaniem właściwej wagi. Nie jest to regułą, ale zazwyczaj niedoczynność tarczycy objawia się właśnie tyciem. Jeżeli nie zmieniłaś swojej diety, a przybrałaś na wadze, brak ci energii - koniecznie zbadaj tarczycę. Wystarczy sprawdzić poziom TSH (skierowanie dostaniesz od lekarza rodzinnego). Wynik powyżej 4 mU/l może oznaczać niedoczynność tarczycy (wynik trzeba skonsultować z lekarzem). Niedoczynność leczy się, uzupełniając brakujący hormon tarczycy. Wówczas pozbycie się nadmiaru kilogramów staje się łatwiejsze.

Jesz za duże śniadanie

Obfite śniadanie ma chronić nas przed atakami głodu w ciągu dnia. To prawda, rano należy zjeść sycący posiłek, który dostarczy składników odżywczych. Jednak wiele osób przesadza z kalorycznością śniadania. Je rano tak dużo, że później - nawet jeśli przestrzega diety - bilans kalorii wychodzi na plus. A jak wynika z badań Volkera Schusdziarry z uniwersytetu w Monachium, większe śniadanie nie sprawia, że później zjesz mniej. 

Brak ci witaminy D

Na Uniwersytecie Medycznym w Minnesocie dowiedziono, że witamina D ułatwia utratę wagi, a trudności w odchudzaniu mogą być spowodowane jej niedoborami. To by wyjaśniało, dlaczego tyjemy zimą, kiedy jest mniej słońca i wytwarzamy mniej witaminy D. Lekarze doradzają także, by osoby z nadwagą w wieku 60+ suplementowały wit. D cały rok (2-4 tys. j.m. dziennie).

Jesz coraz mniej

Wydawałoby się, że im mniej jesz, tym szybciej schudniesz. Po 50. roku życia, w okresie menopauzy, metabolizm kobiety może tak zwolnić (zwłaszcza, gdy cierpisz na niedoczynność tarczycy, zmniejszasz porcje i wykluczasz z diety kolejny składnik, np. węglowodany, mięso), że... zaczynasz tyć. Aby chudnąć, trzeba zacząć racjonalnie odżywiać się i jeść więcej.

Tycie po menopauzie

U kobiet do tycia przyczyniają się zaburzone proporcje między hormonami płciowymi: estrogenami i progesteronem. Widać to zwłaszcza po tzw. otyłości brzusznej - tkanka tłuszczowa odkłada się na brzuchu i organach wewnętrznych. Dlatego u pań bardzo często dochodzi do tycia i pojawienia się otyłości brzusznej po menopauzie. Wtedy wygasają żeńskie hormony, a jednocześnie zwiększa się wydzielanie hormonów męskich. To powoduje zmiany w rozkładzie tkanki tłuszczowej - zamiast na udach i biodrach odkłada się na brzuchu.

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama