Jak żyć w smogu?

​Zanieczyszczone powietrze odbiera zdrowie i skraca życie. Co gorsza, rujnuje zdrowie naszych dzieci. Pyły PM2,5, czyli zawieszone w powietrzu, których średnica nie przekracza 2,5 μm, wnikają do dróg oddechowych i krwiobiegu, powodują u dzieci osłabienie odporności, co skutkuje nawracającymi przeziębieniami, zapaleniem oskrzeli (często konieczne jest podawanie antybiotyków), alergiami, astmą. Kto ponosi winę?

55 proc. zanieczyszczeń powietrza pochodzi z gospodarstw domowych
55 proc. zanieczyszczeń powietrza pochodzi z gospodarstw domowych123RF/PICSEL

Za ten stan jesteśmy odpowiedzialni my sami: kupujemy stare samochody, wycinamy z nich katalizatory ograniczające emisję spalin, palimy w starych piecach czym popadnie: plastikowymi butelkami, szmatami, innymi śmieciami. Stąd pochodzi aż 50-55 procent zanieczyszczeń pyłowych w Polsce. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że swoje własne, prywatne zanieczyszczenie pyłami, i to bardzo silne, można sobie zafundować paląc w kominku lub tzw. kozie. Uznawane są one za czyste dla środowiska rozwiązania ogrzewania. Tymczasem już w ciągu kilkunastu minut napełniają pomieszczenie drobinami niebezpiecznego pyłu. Im kominek nowszy i szczelniejszy, tym zanieczyszczenie mniejsze, ale tam, gdzie używa się go jako głównego źródła ogrzewania, czyli pali w nim często, problem może być poważny.

Co możemy zrobić? 

Najlepiej zacząć od siebie. Zadbać, by piece i to, czym w nim palisz było odpowiedniej jakości. Zamiast jeź- dzić samochodem, warto przesiąść się do komunikacji miejskiej. Co zrobić, gdy stężenie smogu jest wysokie? Wówczas lepiej ograniczyć wychodzenie z domu i szczelnie zamykać okna. Jeśli jednak musisz wyjść, można zakładać maseczki antysmogowe. Te dostępne w aptekach (chirurgiczne) czy do prac budowlanych nie są odpowiednie. Dobra maska musi być profilowana, mieć filtr, ściśle przylegać do twarzy, mieć co najmniej dwa paski, zawory ułatwiające wydychanie powietrza, choć częściowo chronić przed zanieczyszczeniami PM10 i PM2,5. Koszt to 10-25 zł, posłuży przez co najmniej tydzień. Skuteczniejsze są maski z filtrem węglowym (koszt ok. 200 zł). Jeśli chorujesz przewlekle lub masz chore dziecko, można kupić oczyszczacz powietrza. Koszt to ok. 2 tys. zł. Urządzenie nadaje się do pomieszczeń o powierzchni nie większej niż 25 mkw. Jako oczyszczacze powietrza doskonale sprawdzają się rośliny. Sensewierię najlepiej umieścić w sypialni, palmę areka w salonie, a epipremnum złociste gdziekolwiek wysoko, z daleka od dzieci i zwierząt, bo jest bardzo trujące.

Nauka BEZ fikcji: Banany są źródłem radioaktywnego potasuVideo Brothers
Świat & Ludzie
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas