Reklama

Królowa jest tylko jedna

Dynia powinna jak najczęściej gościć na twoim stole. Ma mnóstwo prozdrowotnych właściwości, a przyrządzona jak należy, smakuje wspaniale!

Ostatnimi laty stanowi w Polsce niemalże symbol jesieni. Zdobi każdy stragan, a odkąd nastała moda na obchodzenie Halloween - dekoruje każdy dom. Ale nie można zapominać, że to przede wszystkim pyszne i bardzo zdrowe warzywo. Jeśli jej unikasz, bo twoją zmorą w dzieciństwie była zupa mleczna z dynią, wiedz, że dużo tracisz.

Naucz się ją przyrządzać - z dużą ilością orientalnych przypraw, na ostro - a będziesz się nią rozkoszować cały sezon. W dodatku z pożytkiem dla samopoczucia.

Dla oczu i serca (oraz antyrakowo)  

Reklama

Intensywny pomarańczowy kolor miąższu dynia zawdzięcza beta-karotenowi, czyli prowitaminie A. To substancja niezbędna twoim oczom. Chroni przed tzw. kurzą ślepotą, zapobiega też zwyrodnieniu plamki żółtej, które powoduje utratę wzroku w starszym wieku. Prowitamina A zapobiega też przedwczesne mu starzeniu się komórek - nie tylko więc dba o młodość skóry, ale i zapobiega zmianom nowotworowym! Działa też przeciwzapalnie i poprawia odporność. Ale beta-karoten chroni także serce. Obniżając poziom cholesterolu we krwi, zapobiega tworzeniu się złogów miażdżycowych w tętnicach.

Pestki o wielkim potencjale

Nie tylko miąższ to źródło zdrowia. Prawdziwym superpokarmem są pestki. Zawierają związki o działaniu przeciwwirusowym i przeciwpasożytniczym. Jedząc pestki, pozbędziesz się owsików, glisty ludzkiej, a nawet tasiemca. Terapia jest niekłopotliwa: należy zjeść na czczo szklankę zmielonych pestek z dodatkiem wody lub jogurtu, a po dwóch godzinach wypić 2 łyżki oleju rycynowego na przeczyszczenie.

W pestkach znajdziesz mnóstwo magnezu, który działa zbawiennie na układ nerwowy oraz cynku. To dobra informacja dla panów. Jedzenie pestek dyni zapobiega rozrostowi gruczołu krokowego. Wspomaga też pracę jąder i poprawia funkcje seksualne.

Jedz dynię, nie będziesz okrągła

Warzywo to odchudza! Ma dużo wody i błonnika, który szybko zapewnia uczucie sytości, za to dostarcza mało kalorii: 100 g to tylko 26 kcal. Możesz ją piec i gotować, zrobisz z niej pyszną zupę, a nawet ciasto! Cukrzyków zaś pewnie zainteresuje, że w odmianie figolistnej odkryto substancje, które pobudzają regenerację trzustki i regulują aktywność insuliny.

Agnieszka Pacuła

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy