Mikroplastik w torebkach herbaty
Naukowcy z Kanady z Uniwersytetu McGill odkryli drobinki plastiku w saszetkach wielu herbat.
Okazuje się, że nie są one zrobione z papieru, tylko w 95 procentach z polipropylenu. Jest to plastik odporny na działanie wody, z którego wykonuje się m.in. strzykawki, a także elementy karoserii samochodowej, m.in. zderzaki.
Jedno parzenie takiej saszetki uwalnia do wody ponad 10 miliardów cząsteczek mikroplastiku. Pora więc wrócić do tradycyjnego parzenia herbaty.
Przypominamy, jak to zrobić dobrze
Ogrzej imbryk, przepłukując go wrzątkiem. Wsyp do niego dwie lub trzy łyżki herbaty. Zalej wrzątkiem do połowy wysokości naczynia i przykryj ściereczką na cztery minuty. Potem uzupełnij wodę i możesz nalewać do szklanek.
Zobacz także: