Siedem pytań o saunę
Coraz częściej chodzimy na basen i do klubów fitnessu. A jakie korzyści zdrowotne wiążą się z pobytem w saunie?
1. To przede wszystkim "gimnastyka" dla układu krążenia. Pod warunkiem jednak, że korzystamy z sauny umiejętnie, czyli kilku-, kilkunastominutowe sesje przeplatamy schładzającymi kąpielami. Pod wpływem wysokiej temperatury naczynia krwionośne rozszerzają się, co powoduje spadek ciśnienia tętniczego krwi i przyspieszenie akcji serca. W rezultacie minutowy przepływ krwi przez organizm wzrasta nawet o 40 proc.
Dzięki temu wszystkie komórki są lepiej zaopatrzone w tlen. Natomiast w fazie schładzania naczynia krwionośne w skórze i mięśniach obkurczają się, co skutkuje wzrostem ciśnienia tętniczego, a z drugiej strony spadkiem częstości skurczów serca. Walory zdrowotne trwającego około godziny seansu w saunie można porównać do umiarkowanego wysiłku sportowego.
2. Dlaczego tak bardzo cenią ją sportowcy? Ze względu na to, że przyspiesza regenerację organizmu po treningu. Ciepło skutecznie rozluźnia napięte mięśnie, a te lepiej reagują na masaż i inne zabiegi fizykoterapeutyczne.
Poprawia także przepływ krwi przez mięśnie, więc dociera do nich więcej tlenu i substancji odżywczych, sprawniej przebiega także usuwanie szkodliwych produktów przemiany materii, takich jak np. kwas mlekowy odpowiedzialny za zakwasy. Ponadto pobyt w saunie pobudza wydzielanie endorfin popularnie zwanych hormonami szczęścia, które wyciszają emocje i negatywne odczucia.
3. Wiele osób unika gorących kąpieli, obawiając się o swoje serce. Słusznie? Zmiany częstości skurczów serca czy też ciśnienia tętniczego związane z pobytem w saunie są stosunkowo bezpieczne i przynoszą korzyści przy zachowaniu pewnych środków ostrożności. Kiedyś uważano, że pacjenci z jakimikolwiek schorzeniami układu krążenia powinni tego unikać ze względu na ryzyko zawału, dekompensacji układu krążenia.
Jednak badania opublikowane niedawno na łamach amerykańskiego tygodnika medycznego "JAMA" potwierdzają, że regularne korzystanie z sauny zmniejsza nie tylko ryzyko zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych, ale i nagłych zgonów w ogóle. Co więcej, okazało się, że w badanej populacji mężczyzn kąpiele w saunie wydłużały życie. A ryzyko miało silny związek z upojeniem alkoholowym.
4. Czy to znaczy, że "sercowcy" mogą korzystać z sauny bez ograniczeń? Niezupełnie tak jest. Przeciwwskazaniem jest niestabilne/niekontrolowane nadciśnienie tętnicze, niestabilna choroba wieńcowa i ciężka niewydolność serca.
Natomiast osoby z nadciśnieniem, które regularnie biorą leki i dzięki temu uzyskują prawidłowe wartości ciśnienia, mogą przebywać w saunie. Powinny jednak unikać gwałtownego schładzania po wyjściu i zamiast wskakiwać do lodowatej balii czy pod zimny prysznic, zastosować chłodny natrysk.
5. Do ciepła instynktownie lgną osoby z bólami stawów. Jak to wygląda w ich przypadku? Ludzie cierpiący z powodu chorób zwyrodnieniowych faktycznie mają szansę poczuć w saunie ulgę. Podobnie osoby z przewlekłymi chorobami stawów o podłożu zapalnym, np. reumatoidalnym zapaleniem stawów (RZS) czy fibromialgią. Ale uwaga! Z takich gorących seansów rezygnujemy w okresie zaostrzenia choroby.
6. Skandynawowie twierdzą, że dzięki regularnym wizytom w saunie rzadziej się przeziębiają. Faktycznie wzmacnia to odporność? Z badań wynika, że wysoka temperatura pobudza aktywność limfocytów, czyli komórek krwi odpowiedzialnych za obronę przed bakteriami i wirusami. Jednak ten efekt jest krótkotrwały. Aby odczuć poprawę odporności i rzadziej chorować, trzeba do sauny chodzić regularnie przynajmniej dwa razy w tygodniu.
7. Niektórzy obawiają się sauny ze względów higienicznych. Jak się chronić przed ewentualnym zakażeniem? Ciepłe i wilgotne otoczenie sprzyja rozwojowi mikroorganizmów, szczególnie grzybów. Dlatego saunę trzeba regularnie osuszać, dezynfekować oraz konserwować. Ze względów bezpieczeństwa należy siadać zawsze na własnym ręczniku, a stopy stawiać na drugim. Po takiej parówce trzeba dokładnie umyć całe ciało wodą z mydłem. A jeśli przed kąpielą w saunie korzystaliśmy z basenu, warto posmarować stopy preparatem zapobiegającym grzybicy.
Dr n. med. Agnieszka Wsół, kardiolog i specjalista chorób wewnętrznych. Pracuje w klinice Enel-Sport w Warszawie