SOS dla medykamentów
Fale upałów, jakie ostatnio obserwowaliśmy w Polsce, mogą być nie tylko dokuczliwe dla ludzi i zwierząt, ale wpływać na właściwości medykamentów przechowywanych w domowych apteczkach.
- Trzeba pamiętać, że wszystkie leki są aktywne, jeżeli przechowuje się je w temperaturze pokojowej, czyli 18-20, maksymalnie 22 stopnie Celsjusza. Na pewno nie 28 czy 30 stopni - mówi prof. Bogusław Okopień, krajowy konsultant ds. farmakologii klinicznej, z Kliniki Chorób Wewnętrznych i Farmakologii Klinicznej, Katedry Farmakologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Nie oznacza to, że od razu należy chować leki do lodówki. Według prof. Okopienia wystarczy umieścić je w chłodnym miejscu. Jeśli w domu jest piwnica lub spiżarnia lub schowana głęboko szafka - na pewno panująca tam temperatura będzie na tyle niska, by medykamenty zachowały swoje lecznicze właściwości.
Nie wolno jednak kłaść pełnych opakowań czy samych blistrów z tabletkami na słońcu.
- Można sobie wyobrazić taką sytuacje: nasłoneczniona kuchnia, siadam do śniadania, zażywam leki. Nie chce mi się ich chować - kładę je na parapet. A tam pada światło słoneczne i jest temperatura powyżej 30 stopni - ostrzega prof. Okopień. Takie leki mogą przestać działać.
O przechowywaniu leków, w chłodnych i zacienionych miejscach należy pamiętać również na wakacjach. Na przykład cukrzycy, którzy zabierają ze sobą insulinę zazwyczaj wiedzą, że musi być ona przechowywana w lodówce. A lodówka nie zawsze jest w pokoju.
- W temperaturze powyżej 30 stopni insulina może stracić właściwości. Chory będzie ją wstrzykiwał, ale nie osiągnie spodziewanego efektu. Po paru dniach może pojawić się problem hiperglikemii. I nie jest winny pacjent, bo na przykład zaniedbał dietę - przestrzega prof. Okopień.
Stąd zawsze latem i w podróży, chowajmy leki w miejsca, gdzie wiemy, że jest wystarczająco chłodno. Nie w każdej turystycznej miejscowości jest dobrze zaopatrzona apteka i całodobowo dostępny lekarz, który wypisze nam receptę.
Zobacz także: