Szkodliwe mikroorganizmy
Skłonność do depresji zależy nie tylko od tego, czy masz udane życie osobiste, satysfakcjonującą pracę i wspierających przyjaciół, ale także od mikroorganizmów zamieszkujących twoje jelita.
Bakterie jelitowe biorą udział w metabolizowaniu aminokwasów, z których tworzą się neurotransmitery, czyli peptydy odpowiedzialne za komunikację pomiędzy komórkami nerwowymi.
Niektóre z nich, np. powstające z tryptofanu serotonina (zwana potocznie hormonem szczęścia, działa przeciwdepresyjnie, uśmierza ból i pobudza libido) i melatonina (neurohormon regulujący dobowy rytm snu i czuwania), wpływają na funkcjonowanie mózgu.
Gdy flora jelitowa jest nieprawidłowa, w jelitach powstaje za mało neurotransmiterów, a to odbija się na kondycji psychicznej. Deficyt serotoniny predysponuje do obniżenia nastroju, depresji i stanów lękowych. Niedobór melatoniny powoduje rozstrojenie zegara biologicznego i może wywoływać zaburzenia snu.
Dodatkowo patogenne szczepy bakterii produkują substancje, które negatywnie wpływają na nastrój. Mogą powodować m.in. drażliwość lub nadmierne pobudzenie.
W naprawie uszkodzonego mikrobiomu pomagają psychobiotyki, czyli preparaty probiotyczne zawierające wyselekcjonowane szczepy bakterii Lactobacillus i Bifidobacterium o dobroczynnym wpływie na funkcjonowanie układu nerwowego.
Kilkutygodniowa kuracja powoduje m.in. obniżenie wydzielania hormonu stresu, zmniejszenie napięcia, lęku, agresji, złagodzenie objawów przewlekłego zmęczenia.
Aby jednak te "dobre" bakterie miały szansę zadomowić się w jelitach, trzeba zrezygnować ze śmieciowego jedzenia i zwiększyć spożycie błonnika, którego źródłem są warzywa, owoce i produkty pełnoziarniste.
Ważne w diecie są warzywa zielonolistne (jarmuż, brokuł), bo oprócz błonnika dostarczają ważnego dla kondycji mózgu kwasu foliowego i innych witamin z grupy B.
Warto też jeść więcej produktów zawierających tryptofan, który jest budulcem dla serotoniny i melatoniny (m.in. mleko i jego przetwory, ryby, pestki dyni i słonecznika, banany).
Zobacz także: