Tajemnice chińskiej medycyny
Bańki, akupunktura, masaże - medycyna chińska ma ponad 5 tysięcy lat. Na czym polega jej fenomen i co ją odróżnia od medycyny konwencjonalnej?
Niekonwencjonalnych rozwiązań najczęściej szukamy dopiero wtedy, gdy mamy w perspektywie radykalne zabiegi, chcemy zmienić nawyki, sposób dbania o siebie, uśmierzyć codzienny ból, np. kręgosłupa, stawów, głowy, złagodzić problemy ze snem, pozbyć się chronicznego zmęczenia. Receptą na te i inne problemy jest medycyna Wschodu. Medycyna chińska podchodzi holistycznie do bólu, szuka jego przyczyny w całym organizmie. Ból nogi mogą powodować problemy z kręgosłupem lub złe stawianie stóp, ból odcinka lędźwiowego bywa efektem wychłodzenia nerek i pęcherza. W przypadku podejrzeń poważniejszych dolegliwości, pacjent jest odsyłany do lekarza medycyny konwencjonalnej, aby zrobił dodatkowe badania.
Diagnoza
Terapeuta stawia diagnozę za pomocą baniek chińskich i dotykając całego ciała (akupresura), oceniając stan języka (czy ma nalot, czy nie jest popękany) i paznokci u rąk i stóp. Bada ruchomość stawów. Na tej podstawie opracowuje plan terapii opartej na masażach i akupunkturze.
Qi i Jing
Według tradycyjnej medycyny chińskiej, energia życiowa Qi (zwana energią witalną) to "kosmiczna" energia, która łączy człowieka i Wszechświat. Każdy z nas ma swój stały zasób energii Qi, która krąży w jego ciele przepływając przez kanały energetyczne. Od harmonijnego i stałego przepływu zależy zdrowie ciała i umysłu. Gdy przepływ Qi jest zaburzony lub ustaje, odczuwamy zmęczenie, szybciej marzniemy, obniża się odporność i łatwiej rozwijają się choroby. Aby przywrócić przepływ energii medycyna chińska stosuje masaże i akupunkturę, ćwiczenia Qigong, specjalne diety oraz zioła. Drugi rodzaj energii, esencja życiowa Jing, "znajduje się" w nerkach. Otrzymujemy ją od rodziców w momencie poczęcia. To dzięki niej wszystko powstaje. Według Zachodu, jest to przekaz genetyczny. Od zasobu Jing zależy długość życia. Jeśli w momencie poczęcia rodzice byli w pełni sił, dziecko otrzymuje duży zasób esencji Jing. Jing "pourodzeniową" nabywamy wraz z pożywieniem, oddychaniem, panując nad emocjami. Tę energię zużywamy każdego dnia. Nadmierną eksploatację Jing powoduje u mężczyzn nadmiar aktywności seksualnej, u kobiet duża ilość ciąż i porodów. U obojga płci - nieodpowiednia dieta i życie w stresie. Jeśli niedostatecznie ją uzupełniamy, pojawia się złe samopoczucie (nawet depresja), syndrom "wypalenia", choroby.
Stemple, masaże, akupunktura
Według Chińczyków każdy problem można rozwiązać na wiele sposobów. Warunkiem jest udział i determinacja pacjenta: czas poświęcony na terapię i stosowanie się do zaleceń. Leczenie ma doprowadzić do równowagi przepływu energii w organizmie, co uruchamia w nim zdolności samoleczenia, np. podczas grypy, przeziębienia czy w przypadku kontuzji. Jakimi środkami leczniczymi dysponuje medycyna chińska? Należą do nich masaże (m.in. masaż chiński tuina), masaż bańkami chińskimi lub kamieniem wulkanicznym. Pomagają one uśmierzyć ból, poprawiają krążenie, rozgrzewają. Nie dają jednak szybkich efektów, zwłaszcza wtedy, gdy zmiany zostały "wypracowane" latami, np. zwyrodnienie kręgosłupa. Wszystko zależy od rodzaju bólu: czy pochodzi od kręgosłupa, czy od zmian kostno-stawowych. Gdy przyczyną jest nerwoból, sprawa jest bardziej skomplikowana.
Zawsze zdrowa
Tajemnice chińskiej medycyny Czasem trzeba wspomóc się lekami przepisanymi przez lekarza medycyny konwencjonalnej. Poprawie przepływu energii Qi służą akupresura i akupunktura. Techniki te polegają na pobudzaniu odpowiednich punktów zlokalizowanych wzdłuż meridianów (linii energetycznych), odpowiadających za największą aktywność narządów wewnętrznych. Długość terapii to sprawa indywidualna. Czasem wystarcza kilka zabiegów, często potrzeba kilkunastu i więcej. Organizm to system naczyń połączonych, wiec gdy szwankuje śledziona, odczuwa to także woreczek żółciowy, jeśli choruje żołądek, to i jelita. Zwykle wykonuje się zabiegi raz w tygodniu, a jeśli chory skarży się na silne bóle - 2 do 4 w tygodniu.
Nie wychładzaj się!
Zdrowe życie "po chińsku" to regularny tryb życia, w którym wcześnie rano wykonujemy prace wymagające największego skupienia, żeby wieczorem być już spokojnym i wyciszonym. Małe posiłki należy jadać 5 razy dziennie o określonych, stałych porach. Zamiast zimnych lub letnich napojów, które są szokiem dla żołądka i wychładzają organizm (nasze wnętrze ma ok. 37°C), trzeba pić gorącą wodę, która utrzymuje organizm w odpowiedniej temperaturze, wzmaga krążenie krwi i sprawia, że zimą nie marzniemy. Równie ważne jest ciepłe ubieranie się. Temperatura płynów przekłada się na wygląd człowieka. Według Chińczyków, gorące napoje powodują, że człowiek jest bardziej wyprostowany, a zimne - skurczony. Indywidualne zalecenia dotyczą też pory snu i czuwania, odpowiedniej diety, rodzaju uprawianego sportu. Mając słabe Qi (które "mieszka" w płucach), należy wykonywać ćwiczenia oddechowe, np. pływając w basenie. Przy zaburzeniach układu trawiennego zaleca się jogę i spacery, podczas których nie dochodzi do zadyszki, za to poprawia się krążenie i funkcjonowanie organów wewnętrznych.
Co nam dolega? Diagnoza bańkami
Terapeuta stawia na plecach 11 baniek (9 wzdłuż kręgosłupa i 2 w odcinku piersiowym pod łopatkami). Znajdują się one na kanałach energetycznych (meridianach), odpowiadających za funkcjonowanie poszczególnych narządów. Z powstałych śladów (odcienia, stopnia intensywności i jednolitości) ocenia stan organów wewnętrznych.
1. Jeśli skóra w obrębie baniek jest bardzo blada - energia Qi (krąży z krwią i odżywia ciało) jest bardzo słaba. Wtedy mamy spowolnione krążenie, marzniemy, jesteśmy osłabieni.
2. Jeśli ślad jest mocno fioletowy, bordowy - w organie są blokady energetyczne.
3. Kolor czerwony oznacza natomiast, że organizm jest przegrzany (zwykle w odcinku piersiowym, gdzie bańki wskazują funkcjonowanie śledziony i wątroby).