To nie przelewki. Nie pij byle czego
Kiedy się robi gorąco, trzeba pić jeszcze więcej niż zwykle. A jaki płyn w siebie wlać?
Znane powiedzonko głosi, że człowiek nie wielbłąd, pić musi. Szkoda tylko, że zazwyczaj tym hasłem wzywa się do wychylenia... kieliszka. Bo rzeczywiście to prawda: organizm ludzki jest tak skonstruowany, że nie potrafi magazynować większej ilości wody. By funkcjonował jak należy, musisz ciągle ją sobie dostarczać. W przeciwnym razie może dojść do odwodnienia, które grozi poważnymi następstwami, a nawet śmiercią już po trzech dniach bez picia.
Lekarze zalecają, by pić co najmniej dwa litry płynów dziennie. A w czasie upałów, kiedy traci się dużo wody z potem, jeszcze więcej. Najzdrowiej gasić pragnienie wodą - nie ma kalorii, a dzięki obecności minerałów reguluje gospodarkę elektrolitową.
Ale nie każdy lubi wodę i dodanie do niej np. soku z cytryny tego nie zmienia. Dla takich osób najlepszym pomysłem będzie picie naparów ziołowych. Mięta lub rumianek orzeźwi, ochłodzi, odświeży oddech, poprawi trawienie. Melisę też sobie warto parzyć, ale raczej na wieczór, bo ma działanie uspokajające. Orzeźwienie przyniesie też zielona herbata, szczególnie jaśminowa lub czarna z dodatkiem brzoskwini czy grapefruita.
Głęboko zastanów się nad sokiem
Skoro już jesteśmy przy owocach - wbrew pozorom sok owocowy to wcale nie taki świetny wybór! I rzecz nawet nie w tym, czy z kartonu, czy świeżo wyciskany... Sok to nie to samo co owoc. Ma wyższy indeks glikemiczny (IG). Na przykład IG pomarańczy wynosi 42, zaś IG soku - 52! I wcale nie przesadzamy, sprawa jest poważna.
Wysoki IG powinien odstraszać nie tylko osoby dbające o linię, ale też np. diabetyków. Produkty o wysokim IG powodują bowiem zwiększone wydzielanie insuliny. Soki zatem pij, ale z rozwagą. Warto je np. rozcieńczać wodą. Za to przy osłabieniu, w silnych niedoborach witamin i soli mineralnych, sok podziała wzmacniająco. Po sok sięgaj też bez obaw po wysiłku fizycznym. Wtedy uzupełni straty węglowodanów i pomoże odbudować glikogen mięśniowy.
Z czystym sumieniem za to polecamy wszystkim picie soków warzywnych. Te wyciskane z pomidora, marchewki, buraków, kapusty, ogórka, selera naciowego to samo zdrowie. Można eksperymentować i mieszać je ze sobą, żeby uzyskać lepszy smak, można też ostrożnie dodać jabłko albo grapefruit.
Zimne piwko albo drink?
Zapomnij! Odradzamy chłodzenie się alkoholem! W upale alkohol szybciej upija, a poza tym do jego strawienia organizm potrzebuje większej ilości wody. Zamiast więc gasić pragnienie, jeszcze bardziej się odwadniasz...
Agnieszka Pacuła