Urlop bez miesiączki

Wydłużenie cyklu miesięcznego i przesunięcie daty wystąpienia menstruacji - z powodu ważnych zajęć czy wyjazdu - nie stanowi dziś większego problemu. Nowoczesna antykoncepcja hormonalna pozwala na "ustawienie" daty miesiączki z dużą dokładnością.

NuvaRing jest najnowocześniejszą metodą antykoncepcji hormonalnej. To elastyczny, miękki i odporny na uszkodzenia pierścień o średnicy 54 mm, który zakłada się i nosi dopochwowo. NuvaRing stosuje się najczęściej według dwóch stałych schematów.

W pierwszym pierścień nosi się przez 21 dni. Pierwszy raz zaleca się zakładanie pierścienia między 1. a 5. dniem cyklu. W drogach płciowych pozostaje 21 dni, potem należy go wyjąć. Wtedy następuje tydzień przerwy. W tym czasie, zwykle 3. albo 4. dnia, pojawia się miesiączka. Po 7 dniach przerwy następny pierścień zakłada się ponownie na kolejne 21 dni.

W drugim schemacie NuvaRing pozostaje w drogach płciowych 26 dni, a przerwa w noszeniu wynosi tylko 4. Ale pierścienie można też stosować nieprzerwanie przez dwa lub trzy kolejne cykle, wymieniając je co 21 dni. Ta metoda pozwala na zatrzymanie miesiączki dowolnie długi czas - nawet na 42 lub 63 dni. W każdej chwili pierścień można wyjąć. Wtedy pojawia się krwawienie.

Typowe dawkowanie pigułek antykoncepcyjnych polega na zażywaniu ich przez 3 tygodnie, a potem na zrobieniu 7-dniowej przerwy, po to, by w tym w czasie wystąpiła menstruacja. Można jednak postąpić inaczej i zastosować metodę "pack to pack" - opakowanie po opakowaniu, czyli branie tabletek bez przerwy.

W każdym opakowaniu znajduje się 21 tabletek. Gdy zależy nam na przesunięciu terminu menstruacji np. o 3 tygodnie, następnego dnia po skończeniu jednego opakowania zaczynamy nowe i łykamy pigułki przez kolejne 21 dni. Potem robimy zwykłą 7-dniową przerwę, w trakcie której wystąpi krwawienie.

Jednak na dłuższe przesuwanie terminu menstruacji za pomocą pigułek mogą sobie pozwolić jedynie te panie, które stosują preparat jednofazowy, co oznacza, że wszystkie tabletki mają identyczną dawkę hormonów.

W przypadku preparatu dwufazowego czy trójfazowego, czyli takiego, który ma zmienną ilość hormonów, trudniej sterować okresem. Wtedy zażywa się z nowego opakowania pigułki przeznaczone wyłącznie na ostatnią fazę miesięcznego cyklu.

Plaster Evra nakleja się w niewidocznym miejscu ciała: na biodrze, górnej części tułowia lub zewnętrznej części ramienia. Można go ukryć pod kostiumem plażowym, przyklejając na pośladku lub podbrzuszu i swobodnie korzystać z kąpieli, bo pod wpływem wilgoci nie odkleja się od skóry i nie traci właściwości.

W typowym schemacie przykleja się jeden plaster na tydzień, po czym zastępuje się go kolejnym, a po 21 dniach robi przerwę na miesiączkę. Jeżeli kobieta z powodu wyjazdu na wakacje chce ominąć krwawienie, wymienia plasterki co 7 dni, bez żadnej przerwy. W ten sposób może "zapomnieć" o okresie na dowolnie długi czas.

Miesiączkowanie 3-4 razy w roku pomaga uniknąć bolesnych menstruacji i przykrych stanów psychicznych związanych ze spadkiem poziomu estrogenów. Łagodzi też anemię i endometriozę. Nie wiadomo jednak, jakie są długofalowe skutki rzadkich miesiączek po kilku latach. Obawy dotyczą zmian nowotworowych i zakrzepowo-zatorowych.

Dlatego na przesuwanie miesiączek lepiej jest pozwalać sobie rzadko, np. raz do roku. Lekarze są zdania, żeby z manipulowania cyklem zrezygnowały panie, które mają skąpe miesiączki. Oznacza to, że śluzówka ich macicy nie rozrasta się w sposób prawidłowy i stan ten może się pogorszyć.

Panie, które nie korzystają ze środków hormonalnych, mogą złagodzić dolegliwości miesiączkowe przez profilaktykę. Już na tydzień przed okresem wzmacniać się witaminą B6, E i C, magnezem, wapniem i cynku. W wakacyjnej apteczce powinny mieć przeciwzapalne preparaty przeciwbólowe (m.in. mefacit, naproksen, ibuprofen).

Pomaga przejście na lekkostrawną dietę - bez potraw pikantnych i wzdymających, nasilającej skurcze mięśni macicy kawy, coli i herbaty - za to bogatej w węglowodany zwiększające produkcję hormonu serotoniny. Nerwy uspokoi napar z kozłka lekarskiego, melisy i dziurawca.

Życie na gorąco 25/2011