Kot podczas głaskania tak się zachowuje? To charakterystyczny znak
Koty wykazują zdecydowanie subtelniejsze sygnały i zachowania, niż psy, ale są takie, które są niezwykle charakterystyczne i raczej nikt ich nie przeoczy. Do nich należy chociażby unoszenie tyłu tułowia w specyficzny sposób przez kota podczas głaskania. Co oznacza to zachowanie i dlaczego koty to robią?

Kot unosi tył ciała i ogon podczas głaskania? Robi to nie bez powodu
Właściciele kotów, jeżeli tylko znają swoje zwierzęta, wiedzą doskonale, co to za ruch i ułożenie ciała pupila, gdy podczas głaskania, przejeżdżają dłonią od głowy do nasady ogona.
Najczęściej w pewnym momencie kot unosi tył ciała do góry, prostując lub nawet lekko wyginając ogon. Ten charakterystyczny gest często budzi u opiekunów pytania: co to właściwie znaczy? Czy kot w ten sposób pokazuje, że mu się podoba? A może wręcz przeciwnie i należy natychmiast przestać?
Okazuje się, że całe to ułożenie ciała jest odruchem, znanym jako lordoza grzbietowa. To naturalna reakcja ciała, szczególnie widoczna podczas głaskania w okolicy nasady ogona, czyli w miejscu, gdzie kończy się kręgosłup, a zaczyna ogon.
Unoszenie tyłu ciała, wyginanie grzbietu w łuk i prężenie się aż po czubek ogona to instynktowna reakcja, którą koty wykazują od wczesnych etapów życia. To po prostu wyuczony, wrodzony odruch, który może być także wyrazem tego, że kot czuje się dobrze i podoba mu się czułość okazana przez właściciela.
Dodatkowo jest to dla nas znak, że kot nam ufa i czuje się bezpiecznie w naszym towarzystwie.
Nasada ogona to też obszar bogaty w zakończenia nerwowe, więc głaskanie tam może być dla kota wyjątkowo przyjemne - lub przeciwnie, drażniące.
Dlatego obserwuj reakcję swojego pupila: czy mruczy, ociera się o Ciebie, czy może napina ciało i macha ogonem nerwowo.
Skąd taki odruch u kota? Źródła należy szukać w ewolucji

Jeśli kot unosi tył ciała podczas głaskania, to jego reakcja nie jest przypadkowa, tylko głęboko zakorzeniona w biologii i ewolucji. Pochodzi z bardzo wczesnych etapów życia kota, a nawet z jego dzikich, przodkowych instynktów.
Jedną z teorii tłumaczących ten odruch jest zachowanie kociąt podczas karmienia.
Małe kocięta często unoszą tył ciała, gdy matka je liże w okolicach brzucha i nasady ogona. Takie zabiegi higieniczne matki pobudzają organizm kociaka do oddawania moczu i kału, co jest konieczne u noworodków.
Ten wczesny kontakt z matką, opieka kotki nad młodymi, wywołuje u kota skojarzenia z bezpieczeństwem, opieką i komfortem. Później, w dorosłości, dotyk w tych miejscach może przypominać kotu tamten okres i wywoływać podobną reakcję ciała - czyli przyjemny, zrelaksowany odruch lordozy.