Podchodzą do domów, atakują w centrum miast. Czy wilków należy się bać?

Wilki to ssaki należące do drapieżników i rodziny psowatych. Te dzikie zwierzęta występują na wielu kontynentach, spotkać można je również w Polsce. Kolonizują najczęściej duże kompleksy leśne, parki narodowe i mozaiki rolniczo-leśne - w województwie podlaskim, podkarpackim, małopolskich, ale również bywają spotykane w centralnej części kraju, na Mazurach, Kujawach i Pomorzu. Mimo iż wilk wyglądem przypomina nieco psa, ma smuklejszą sylwetkę, co pozwala mu wytrwale chodzić, a w razie konieczności szybko i długodystansowo biec. Wilki mieszkające w Polsce mają najczęściej umaszczenie płowo-beżowe, z brązowo-czarnym grzbietem i mocno rudym tyłem uszu i głowy. Zimą ich sierść się grubsza, bardziej puszysta, zaś latem dużo cieńsza. Wilki żyją w watahach, czyli grupach rodzinnych składających się przeważnie z pary rodzicielskiej oraz ich młodych. Aktywne są najbardziej po zmierzchu i nad ranem, zimą zdarza się jednak, że wędrują również w ciągu dnia.

Wilki żywią się najczęściej dużymi ssakami kopytnymi, do których należą sarny, jelenie i dziki, a niekiedy również mniejszymi zwierzętami i padliną. Mimo iż mogą budzić strach, tak naprawdę nie stanowią dla człowieka zagrożenia. Nie atakują ludzi bez powodu i stronią od zabudowań. Należy jednak mieć na uwadze fakt, że wilk do dzikie zwierzę, dlatego może być niebezpieczne. Zachowując zasady bezpieczeństwa, nie powinniśmy paść ofiarą jego ataku.

Ostatnimi czasy obserwuje się niepokojące sytuacje, w których to wilki opuszczają kompleksy leśne i coraz częściej zbliżają się do budynków mieszkalnych i miejskich. Jedna z nich miała miejsce kilka dni temu. W Ustrzykach Dolnych na jednej z ulic kamery zarejestrowały nocne zdarzenie z udziałem dzikich zwierząt. Wilk lub grupa wilków dopadły tam łanię, a incydent zakończył się jej zagryzieniem. Kolejnego dnia o poranku jeden z mieszkańców natknął się na drapieżniki i rozszarpane na środku ulicy zwierzę. Nagranie pokazujące atak drapieżnika sprzed kilku dni szybko pojawiło się w sieci i zbudziło niepokój wśród internautów.

Podobna sytuacja miała miejsce w styczniu 2020 roku, również w Bieszczadach. We wsi Polana, przy wejściu do jednego z domów mieszkalnych znaleziono zagryzioną łanię. Właściciel posiadłości, pan Stanisław Łysyganicz, oznajmił, że pojawiające się w tamtej okolicy wilki i ich watahy to nic nadzwyczajnego. Spacerują po wsiach nawet w ciągu dnia i są zupełnie obojętne na obecność człowieka.

Zdarzenia te ukazują poważny problem, który w ciągu ostatnich lat i miesięcy staje się coraz bardziej widoczny. Wilki coraz częściej podchodzą do zabudowań, bo w ten sposób poszukują łatwego pożywienia - np. pozostawionych w śmietnikach resztek jedzenia lub też czyhają na zwierzęta gospodarskie. Na problem ten ma niestety w dużej mierze wpływ działalności człowieka - zmniejszające się obszary naturalnych terenów łowieckich, jak również wybijanie dzikiej zwierzyny przez myśliwych. Wilki zaczynają więc przyzwyczajać się do ludzi i zatracać wrodzony przed nimi strach.

Spotkania z wilkami w lesie są raczej mało prawdopodobne i zdarzają się bardzo rzadko. Trzeba mieć dużo szczęścia, aby podczas spaceru natknąć się na tego drapieżnika. Jeśli człowiek nie stanowi dla nich zagrożenia, wilki unikają go jak ognia, a wręcz odczuwają przed nim strach. Jeśli jednak się to przydarzy, nie należy panikować. Należy mieć przede wszystkim na uwadze, że wilk to zwierzę dzikie, do którego pod żadnych względem nie można się zbliżać, ani go dotykać. Jeśli wilk sam nie odejdzie, warto spróbować głośno krzyknąć i wymachiwać rękami, czy też rzucić w jego kierunku grudę ziemi bądź mały kamyk. Dopiero, wtedy gdy zwierzę ucieknie, można powoli się wycofywać. Jeśli napotkany wilk był ranny, chory lub też agresywny, o zajściu należy powiadomić nadleśnictwo. Warto zapamiętać miejsce spotkania, by móc wskazać je potem na mapie.

Pamiętajmy ponadto, aby podczas leśnych spacerów z psem obowiązkowo trzymać go na smyczy. Wilki mogą potraktować bowiem naszego pupila jako intruza, który chce odebrać mu terytorium czy jedzenie. Nie bez powodu zabrania się wchodzenia z psami do niektórych parków narodowych.

Przypadki ataków wilków na ludzi są niezwykle rzadkie. Potwierdzone, nieliczne incydenty dotyczą najczęściej osobników chorych na wściekliznę, przetrzymywanych w niewoli lub tych, które straciły swój naturalny lęk przed człowiekiem. Większość doniesień dotyczących agresji wilków względem człowieka, które pojawiały się w mediach na przestrzeni ostatnich lat okazują się być nieprawdziwe. Mimo wszystko nie da się ukryć, że te budzące postrach zwierzęta są coraz śmielsze.

Ostatnie potwierdzone zajścia z udziałem wilków miały miejsce w pierwszej połowie tego roku - w kwietniu dwa wilki zaatakowały mężczyznę w miejscowości Przystawka (woj. podlaskie). Jeden z nich ugryzł mężczyznę w udo. Kilka dni wcześniej wydarzył się natomiast incydent, kiedy to wilk zaatakował biegacza Andrzeja Świrszcza podczas treningu (woj. świętokrzyskie). Na szczęście przejeżdżający samochód spłoszył zwierzę i udało się uniknąć pogryzienia. `

Wilki to zwierzęta, które zostały wpisane do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt, na Czerwoną Listę Gatunków Zagrożonych i Ginących w Polsce, a także na Czerwoną Listę Gatunków Zagrożonych w Karpatach. Kiedyś były zwierzyną łowną, co spowodowało znacznie zmniejszenie ich liczebności. Dziś wilki są w Polsce objęte ochroną prawną. Należy wiedzieć, że zwierzęta te stanowią istotną rolę w łańcuchu pokarmowym - jako drapieżnicy regulują populację dużych roślinożerców. Resztkami z wilczego stołu żywią się natomiast niedźwiedzie, rysie, żbiki, orły i inne zwierzęta.

Według danych szacunkowych z 2022 roku obecnie w Polsce żyje już ponad 4 tys. wilków.