Reklama

Tęczowe bajgle robią furorę na Instagramie!

Z pewnością można im sporo zarzucić. Sztuczne barwniki, zbędne kalorie - wszystko, co puryści kulinarni określają słowami "sama chemia". A jednak tęczowe obwarzanki mają swój niepowtarzalny urok, który sprawia, że pokochali je ludzie na całym świecie.

Na pomysł wpadł Scot Rossillo, właściciel sklepiku z bajglami na Brooklynie. Kiedy jego Bagel Store zaczął sprzedawać tęczowe obwarzanki, instagramerzy zlecieli się tam jak osy do miodu. Kolorowe wypieki fantastycznie prezentują się w postach i wkrótce wiele innych cukierni zaczęło kopiować ten pomysł.

Swoje wersje zaczęli też proponować blogerzy kulinarni i wkrótce kto tylko mógł, wypiekał tęczowe precle i zamieszczał ich fotografie w mediach społecznościowych. Rezultaty bywają imponujące lub po prostu zabawne. Przy różnych okazjach powstają specjalne wersje kolorystyczne (np. halloweenowe). Instargramerzy prześcigają się też w pomysłach na nadzienie.

Reklama
Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy