Wiosna na talerzu
Majowa kuchnia uwodzi kolorem. Truskawki ponętnie błyszczą wśród zielonych liści sałaty, a różowy rabarbar soczyście otula kremową bezę. Maj na talerzu jest piękny.
Wybudzeni na dobre z zimowego snu, łakniemy słońca. Mrużymy oczy od soczystej zieleni, która ni stąd, ni zowąd, wtargnęła na trawniki. Spacerując po targu, do koszyka wkładamy to, co barwne, soczyste i piękne. W maju na stole chcemy świeżości i koloru. Co więcej, by osiągnąć cel, nie musimy się bardzo starać.
Wystarczy spojrzeć na kuszące truskawki, bajecznie różowy rabarbar, soczyste zielone szparagi czy dostojne karczochy. Wszystkie zachwycają formą, kolorem i smakiem. Zanim zaczniemy je dusić, piec i grillować, warto spróbować ich na surowo. Szczególnie zielone szparagi, które w tej formie przyjemnie chrupią i tryskają sokiem. Purpurowo-zielone kwiaty karczochów postawione w wazonie ujmą nas najpierw minimalistycznym pięknem, by potem zachwycić subtelnym smakiem. Zaś z natury urocze truskawki, dla odmiany upieczone w duecie z rabarbarem, dopełnią smakiem i kolorem idealnie białą i kruchą bezę, tworząc bajkowy deser.
Świeże zielone szparagi najlepiej jeść na surowo, skropione dobrą oliwą i sokiem z cytryny. By smakowały wyjątkowo, wystarczy dodać posiekaną miętę i płatki parmezanu.
Stopień trudności: dla początkujących
Liczba porcji: 4
Czas przygotowania: 10 minut
Składniki: 12 świeżych zielonych szparagów, 40 g parmezanu, 4 gałązki świeżej mięty, sok i skórka z 1/2 cytryny, 4 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia, sól, świeżo mielony czarny pieprz
1. Surowe szparagi potnij na cieniutkie wstążki obieraczką do warzyw.
2. Ułóż w miseczkach i delikatnie wymieszaj z posiekaną miętą, sokiem i skórką z cytryny oraz oliwą.
3. Dopraw solą oraz świeżo zmielonym pieprzem i posyp płatkami parmezanu.
Zwarte mięso tuńczyka sprawia, że ryba ta jest doskonałym materiałem do marynowania. Taka metoda jego przygotowania jest niezwykle prosta i szybka. By przenieść danie na poziom gourmet, wystarczą garść sałaty, truskawki i kilka szparagów.
Stopień trudności: dla początkujących
Liczba porcji: 4
Czas przygotowania: 10 minut + 120 minut marynowania
Składniki: 600 g polędwicy z tuńczyka pokrojonej w trzycentymetrowe płaty, 4 garście mieszanych sałat, 4 łodygi świeżej bazylii, 8 truskawek, 8 zielonych szparagów
Sos: 6 łyżek oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia, 2 łyżki oleju sezamowego, sok z 1/2 cytryny, łyżeczka miodu, 2 pokruszone listki kafiru, sól, świeżo mielony pieprz
Marynata: szklanka białego octu winnego, szklanka wody, 2 łyżki cukru, łyżeczka ziaren kolendry, łodyga trawy cytrynowej, 3 listki kafiru
1. Wszystkie składniki marynaty zagotuj. Gdy wystygną, przełóż do nich rybę i odstaw na 2 godziny do lodówki. Po tym czasie pokrój tuńczyka na cienkie plastry.
2. Wszystkie składniki dressingu wymieszaj, doprawiając solą i pieprzem.
3. Truskawki pokrój w plastry. Surowe szparagi przekrój wzdłuż na pół i podziel na dwucentymetrowe kawałki.
4. Sałaty, listki bazylii, truskawki i szparagi wymieszaj z sosem, zostawiając 2 łyżki.
5. Płaty ryby podawaj skropione pozostałym dressingiem z sałatką.
Zamiast wyrabiać ciasto na pizzę, ugotuj polentę. Zaoszczędzisz trochę czasu, a zyskasz bezglutenową bazę do każdej pizzy. Placki możesz posmarować ulubionym sosem i upiec z mozzarellą lub, tak jak tu, wykorzystać ricottę i sezonowe karczochy.
Stopień trudności: dla średnio zaawansowanych
Liczba porcji: 4
Czas przygotowania: 50 minut + 15 minut pieczenia
Składniki: 200 g polenty (szklanka), łyżka startego parmezanu, 150 g ricotty (6 łyżek), 4 karczochy (świeże lub z zalewy), cebula, ząbek czosnku, sok i skórka z cytryny, łyżka oliwy do smażenia, 2 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia, 1/2 pęczka natki pietruszki, sól, świeżo mielony czarny pieprz
1. Polentę gotuj ze szczyptą soli w litrze wody przez ok. 40 minut, do uzyskania bardzo gęstej masy. Pod koniec wmieszaj parmezan.
2. Na papierze do pieczenia wysmarowanym oliwą uformuj cztery placuszki z polenty o grubości ok. 1,5 cm. Wystudź.
3. Ricottę wymieszaj z odrobiną soli, skórką z cytryny i oliwą z pierwszego tłoczenia.
4. Jeśli używasz świeżych karczochów, obierz zewnętrzne, zdrewniałe płatki i zetnij górną część kwiatu na 1/3 wysokości. Przekrój karczocha wzdłuż na pół i małym nożykiem usuń włochaty środek. Kwiat przełóż do miseczki z wodą i sokiem z 1/2 cytryny, by nie ściemniał.
5. Na oliwie zeszklij pokrojoną w piórka cebulę, dodaj posiekany czosnek i pokrojone w paski karczochy. Dopraw solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Duś wszystko razem 15 minut.
6. Placki posmaruj ricottą, na wierzchu ułóż duszone karczochy.
7. Wstaw minipizze do piekarnika rozgrzanego do 230 st. C. Piecz 15 minut. Podawaj posypane posiekaną natką.
Soczyście czerwone truskawki i kwaśny rabarbar to nadzwyczaj zgrany duet. Upieczone w soku z pomarańczy w zestawieniu z delikatnym kremem oraz chrupiącą bezą tworzą idealną kompozycję.
Stopień trudności: dla początkujących
Liczba porcji: 4
Czas przygotowania: 40 minut + 120 minut suszenia bezy
Składniki: 2 szklanki truskawek, 2 łodygi rabarbaru, sok i skórka z 1/2 pomarańczy, 4 łyżki cukru
Krem: 100 ml śmietanki kremówki, 50 g mascarpone (2 płaskie łyżki), łyżka cukru pudru
Bezy: 2 białka, 140 g cukru (3/4 szklanki), szczypta soli
1. Białka ubij z solą. Gdy tylko zaczną formować się miękkie pagórki, dodawaj powoli cukier, cały czas ubijając, aż masa będzie sztywna.
2. Na papierze do pieczenia uformuj dwie bezy. Wstaw do nagrzanego do 160 st. C piekarnika i od razu zmniejsz temperaturę do 110 st. C. Susz bezy 120 minut. Wystudź.
3. Wszystkie składniki kremu ubij szybko mikserem. Odstaw do lodówki.
4. Truskawki umyj, odszypułkuj i podziel na połówki.
5. Rabarbar umyj, obierz i pokrój na kawałki.
6. Wymieszaj rabarbar i truskawki z cukrem, skórką i sokiem z pomarańczy. Piecz 30 minut w 180 st. C.
7. Upieczone możesz podać ciepłe lub zimne z łyżką kremu i pokruszoną bezą.
Tekst, stylizacja i zdjęcia: Dominika Wójciak
Dominika Wójciak Wyróżniona przez samego Gordona Ramsaya zwyciężczyni III polskiej edycji programu "MasterChef". Autorka książki "Kulinarne opowieści". Swoimi przepisami dzieli się na blogu Kulinarne Bezdroża. Z wykształcenia geodetka. Pasjonatka dobrego jedzenia i równie dobrego wina. Jak pisze na swoim blogu, każda droga, na którą wchodzi, prowadzi ją do kuchni. Ma 29 lat.
PANI 5/2015