Reklama

Niespodziewane odkrycie w „Kossakówce”. Odnaleźli je robotnicy podczas remontu

Tego odkrycia raczej nikt się nie spodziewał. W remontowanym dworku „Kossakówka” w Krakowie, robotnicy odkryli szkolne zeszyty znanej pisarki. Wiele wskazuje na to, że należały do młodziutkiej Magdaleny Samozwaniec, wnuczki malarza Juliusza Kossaka.

Dworek "Kossakówka" od końca 2019 roku należy do Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. Budynek willi wraz z otoczeniem obecnie przechodzi renowację - w przyszłości w obiekcie będą prezentowane dokonania rodziny Kossaków. Będzie to opowieść o życiu Juliusza, Wojciecha i Jerzego Kossaków, jak i Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Magdaleny Samozwaniec i Zofii Kossak-Szczuckiej. Wyremontowane pomieszczenia będą poświęcone poszczególnym członkom rodziny. Oprócz tego w "Kossakówce" będą się odbywały wystawy czasowe.

Otwarcie muzeum jest planowane w połowie 2026 roku - w tym roku mają się zakończyć m.in. prace przy elewacjach i stolarce okiennej. W dworku nie zachowało się zbyt wiele oryginalnych elementów, dlatego podjęto decyzję, że należy ocalić wszelkie pozostałości pierwotnego wyposażenia. Otaczający obiekt ogród zostanie zaaranżowany według projektu opartego na historycznych źródłach.

Reklama

Zobacz też: Zofia Stryjeńska: niepokorna księżniczka malarstwa polskiego

Odkrycie w Kossakówce. Szkolne zeszyty pisarki ujrzały światło dzienne

Pod koniec kwietnia, w trakcie prac, robotnicy dokonali zaskakującego odkrycia - w stropie klatki schodowej trafili na ukryte zeszyty szkolne. Ich właścicielka podpisała się jako Magdalena i M. Kossak.

- Tego nikt się nie spodziewał - informuje Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa w mediach społecznościowych. - Wszystko wskazuje na to, że należały do młodziutkiej Magdaleny Samozwaniec (1894-1972) - przyszłej pisarki, córki znanego batalisty i właściciela remontowanej willi Wojciecha Kossaka, siostry poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej - czytamy we wpisie.

W niektórych zeszytach znajdują się ćwiczenia z kaligrafii niemieckiej, inne z kolei pełne są notatek z chemii czy historii.

- Znalezisko jest świeże. Teraz muszą się nim zająć konserwatorzy. Jeżeli władza konserwatorska wyrazi zgodę, zeszyty wrócą do "Kossakówki" jako eksponat urządzanego w tym miejscu Muzeum Rodziny Kossaków - podał SKOZK.

Inwestorem remontu "Kossakówki" jest MOCAK - koszt prac to ponad 10 mln zł. Remont jest współfinansowany ze środków Gminy Miejskiej Kraków i SKOZK - Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa przyznał dofinansowanie w wysokości 6,5 mln zł.

Zobacz też: Ważne odkrycie w podziemiach Wawelu

Pierwsza dama polskiej satyry

Magdalena Samozwaniec była wnuczką Juliusza Kossaka, córką Wojciecha Kossaka i Marii Kisielnickiej. Jej bratem był Jerzy Kossak, a siostrą poetka Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.

Samozwaniec urodziła się 26 lipca 1894 roku w Krakowie, a zmarła 20 października 1972 roku w Warszawie. Była pisarką satyryczną, którą określano mianem "pierwszej damy polskiej satyry". O swojej siostrze Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej napisała książkę "Zalotnica niebieska". Siostry przez całe życie łączyła silna więź.

Samozwaniec ukończyła Szkołę Sztuk Pięknych dla Kobiet Marii Niedzielskiej, biegle mówiła po angielsku, francusku i niemiecku. W 1921 roku poślubiła Jana Starzewskiego, a rok później na świat przyszła ich córka Teresa. Dwa lata później rodzina wyjechała do Bukaresztu. Niedługo potem para rozstała się, a drugim mężem Samozwaniec został Zygmunt Niewidomski.

Debiutancka powieść Magdaleny Samozwaniec zdobyła ogromną popularność. Książka "Na ustach grzechu. Powieść z życia wyższych sfer towarzyskich" została wydana w 1922 roku. Była to parodia modnego w tamtych czasach romansu "Trędowata" autorstwa Heleny Mniszkówny.

- Gdy ojciec zobaczył, jak nieprawdopodobny sukces osiągnęła moja książka, powiedział do mnie rozkazująco: Pisz! Tego nie trzeba mi było dwa razy powtarzać. Zamiast jeść, jak moje rówieśnice, bawić się i flirtować, ja pisałam. Byle co, byle pisać - powiedziała Magdalena Samozwaniec na antenie Polskiego Radia w 1954 roku.

Zobacz też: Sekretne życie Damy z gronostajem. Prawda wyjdzie na jaw?

Burzliwe dzieje Kossakówki

"Kossakówka" to neogotycki dworek znajdujący się w Krakowie, w dzielnicy Stare Miasto. Budynek zakupił w 1869 roku Juliusz Kossak. W dworku, w którym stworzył pracownię malarską, zamieszkał wraz z żoną i pięciorgiem dzieci. Willa znajdująca się przy placu Latarnia (nazwę na plac Kossaka zmieniono po śmierci malarza w 1899 roku) początkowo była nazywana "Wygodą". Dom składał się z dwóch części - jedna była przeznaczona dla kobiet.

W 1884 roku willę przejął syn Juliusza, Wojciech. Od tej pory w obiekcie znajdowały się dwie pracownie malarskie, a o rodzinne gniazdo zaczęła się troszczyć jego żona, Maria Anna Kisielnicka-Kossak. Tym samym "Kossakówka" stała się domem dla kolejnego pokolenia - Jerzego Kossaka, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i Magdaleny Samozwaniec.

Do wybuchu II wojny światowej willa pełniła rolę przystani dla śmietanki towarzyskiej Krakowa - spotykali się tu przedstawiciele inteligencji i środowisk artystycznych. Gości li tu m.in. Adam Asnyk, Henryk Sienkiewicz, Ignacy Paderewski czy Julian Tuwim.

Po śmierci Wojciecha Kossaka w 1942 roku, willę przejął jego syn Jerzy - mieszkał w niej z żoną i dziećmi po wyjeździe sióstr. Po wojnie pojawiły się plany wyburzenia "Kossakówki", ale żona Jerzego Kossaka - Elżbieta, wywalczyła, by dworek uznać za pamiątkę narodową. W 1960 roku został on wpisany do rejestru zabytków. Obiekt został wyremontowany, ale w latach 80. XX wieku zaczął stopniowo podupadać.

Od końca 2019 roku dworek należy do Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. Obiekt wraz z ogrodem zakupiono 27 grudnia na mocy decyzji rady miasta za kwotę ponad 4 mln zł. Powierzchnia użytkowa budynku to ok. 350 mkw., z kolei powierzchni ogrodu wynosi 16 arów. W połowie grudnia 2020 roku został dokupiony teren działki od strony Alej Trzech Wieszczów za kwotę 1 mln zł.

Remont pełen odkryć

Wspomniane zeszyty szkolne to nie jedyne znaleziska, na jakie natrafiono w trakcie prac remontowych. Okazało się, że teren, na którym leży "Kossakówka" skrywa sporo tajemnic. W minionych latach odkryto m.in. fragment kamiennej, średniowiecznej drogi liczącej ok. 4 metry.

- W trakcie prac archeologicznych, które robimy przy okazji remontu obiektu, natrafiliśmy na dużą serię zabytków archeologicznych. Ze względu na to, że jest to obiekt jest nowożytny, nie spodziewaliśmy się odkryć na taką skalę. Pośród wielu przedmiotów, które znaleźliśmy, znajdują się zarówno te, związane z życiem codziennym mieszkańców Kossakówki, jak i ludzi, którzy mieszkali tu wcześniej, niż powstał budynek - mówił Szymon Pawlikowski, kierownik badań archeologicznych w Kossakówce, w opublikowanym dwa lata temu nagraniu.

- Trafiliśmy na dużą serię obiektów ceramicznych, wykonanych z metalu, szkła, kości i rogu. Jednym ze znalezisk jest również pochówek szkieletowy, na który natrafiliśmy podczas podsadzania fundamentów obiektu. Na dużej głębokości, ok. 3,5 metra wystąpił jednostkowy grób, w którym natrafiono na szkielet kobiety w wieku 25-35 lat. Obiekt ten jest nietypowy, ponieważ w tym rejonie nie było potwierdzonego cmentarzyska. Materiał archeologiczny, który został znaleziony w pobliżu tego pochówku pozwala nam określić ten wiek na ok. XVI lub XVII wiek naszej ery - przekazał Pawlikowski.

***

Źródło: Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK, polskieradio.pl

INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: odkrycia naukowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy