Polański ubiera się u Prady?

Kiedy na powierzchni prawie dwudziestu kilometrów kwadratowych Cannes, choć właściwie tylko i wyłącznie wzdłuż jego głównej, jedynie dwu kilometrowej promenady Boulevard de la Croisette znajduje się największe skupisko gwiazd światowego kina, gdzie rządzi blichtr, gdzie flesze kamer zamieniają noc w dzień i powodują, że takie rozróżnienie praktycznie nie istnieje, gdzie niedzielny sztorm zmusił organizatorów do odwołania słynnego pokazu sztucznych ognii, ale nie był w stanie zachwiać tak gigantycznym pokazem show-biznesu, wtedy jest pewne, że trwa Festiwal Filmowy w Cannes.

To wyjątkowe dwanaście dni w roku, kiedy wszystkie hotele są zabukowane do cna, kiedy w porcie cumują ogromne jachty w równie ogromnej ilości i kiedy parominutowe wejście po czerwonym dywanie do Pałacu Festiwalowego jest wyznacznikiem pozycji w świecie kinematografii, odpowiedzią na pytanie czy takową w ogóle się posiada i czy w związku z tym można mieć nadzieję, ale na pewno nie pewność, na jej dalsze posiadanie. Festiwal stwarza świat, który rządzi się swoimi prawami i swoim zakodowanym językiem. Jedyne co jest w nim pewne to fakt, że ilość mężczyzn w smokingach i kobiet w pięknych sukniach balowych od najsłynniejszych projektantów jeszcze bardziej upiększa piękny krajobraz Cannes.

Walka o Złotą Palmę ciągle trwa. Znamy już jedynie laureatów prestiżowej nagrody Choparda, która od 2001 roku przyznawana jest młodym, dobrze zapowiadającym się aktorom. Jej laureatami zostali Shailine Woodley i Ezra Miller, a statuetki wręczył im Sean Penn.

Wiemy już także, że Roman Polański ma niezachwianą pozycję w tym niezwykłym świecie, bo nie tylko jego dłoń odcisnięta jest bezpowrotnie na Alei Gwiazd, ale podczas tegorocznej edycji festiwalu jego nazwisko pojawia się w związku z trzema wydarzeniami. Już pierwszego dnia został wyświetlony film dokumentalny Laurenta Bouzereau ,,Roman Polanski – A film memoir’’ (oficjalne tłumaczenie z ang. ,,Roman Polański : Moje życie ), ale w programie festiwalu znalazła się także pozakonkursowa projekcja odrestaurowanej wersji filmu Polańskiego ,,Tess’’. Choć film w oryginalnej wersji powstał w  1979 roku i otrzymał trzy Oscary, Złoty Glob i trzy Cezary, geniusz Polańskiego sprawia, że jego dzieła ciągle zachwycają na nowo. Tak samo jak jego nowy film zainaugurowany podczas projekcji ,,Tess’’, czyli kampania reklamowa dla włoskigo domu mody Prada. To krótki film z Benem Kingsley i Heleną Bonham Carter zatytułowany ,,A Therapy” (z ang. ,,Terapia’’) w którym psychoterapeuta bardziej zainteresowany jest futrem swojej pacjentki niż jej problemami. Zapewne obrońcy praw zwierząt już szykują atak na to dzieło, ale nikt nie zaprzeczy, że terapia u Prady to najmilszy sposób na ucieczkę od problemów, oprócz tych finansowych oczywiście.

W tym całym szaleństwie festiwalowym, jakże spokojne wydaje się niedaleko położone Monako. Niemniej jednak jest to cisza przed burzą, gdyż jutro, tj. 24 maja br. rozpoczyna się słynne Grand Prix. Trybuny już czekają, tory wyścigowe także, jak i zapewne kierowcy i miłośnicy Formuły 1. 

Choć Karl Lagerfeld na swoją coroczną, majową, letnią Cruise Collection Chanel (z ang. Kolekcja rejsowa) wybrał w tym roku ogrody Pałacu w Wersalu (pokaz odbył się 14 maja br.), a nie St. Tropez jak dwa lata temu czy Antibes jak w zeszłym roku, istne perły Lazurowego Wybrzeża, to jednak właśnie Lazurowe Wybrzeże jest miejscem, gdzie w maju należy być...

Z Monte-Carlo : Joanna Wilk-Kalis

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas