Reklama

Aleksandra Żebrowska - mama inna niż wszystkie

Wyszukane kadry, rozczulające ujęcia, idealne stylizacje – tak zwykle wygląda macierzyństwo na Instagramie. Z tego trendu od dawna wyłamuje się Aleksandra Żebrowska. Żona Michała Żebrowskiego niedawno podzieliła się w mediach społecznościowych kolejnym szczerym zdjęciem.

W tym roku polski show biznes przeżywa prawdziwy baby boom.  W gronie gwiazd, które z ostatnich miesiącach powitały na świecie swoje pociechy, jest również Aleksandra Żebrowska. Ona jednak, opowiada o swoim macierzyńskie w nieco inny sposób niż większość sław.

Na Instagramie Aleksandry Żebrowskiej próżno szukać wystylizowanych, słodkich kadrów. Zamiast nich, żona Ola prezentuje swoim instagramowym fanom macierzyństwo w wersji "bez lukru": podkrążone oczy, domowe ciuchy, dodatkowe kilogramy, ale oprócz tego również dużo swobody, uśmiechu i dystansu do siebie.

Reklama

Niedawno Żebrowska podzieliła się kolejnym kadrem. Pozuje na nim w czarnej koszulce z białą plamką na rękawie. Skąd to zabrudzenie? Nietrudno się domyślić, że chodzi o mały wypadek przy karmieniu.

"To się nazywa Giorgio Ulani", "Jakie to bliskie", "Ja już nawet się nie przebieram" - czytamy w komentarzach.

My Oli Żebrowskiej gratulujemy śmiałości i dystansu do sobie. A co wy sądzicie o takich zdjęciach? 

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy