Andrzej Krzywy: Po tym wszystkim będzie jeden wielki bal

Muzyk Andrzej Krzywy w ramach akcji #KiedyBędzieNormalnie wyjawił nam, że w czasie kwarantanny spowodowanej panującą pandemią, najbardziej brakuje mu koncertów.

Andrzej Krzywy podczas Festiwalu Piosenki Polskiej Opole 2019
Andrzej Krzywy podczas Festiwalu Piosenki Polskiej Opole 2019 Mieszko PiętkaAKPA
Andrzej Krzywy w akcji "Kiedy będzie normalne"INTERIA.PL

Andrzej Krzywy zdradził, czego najbardziej brakuje mu w obecnym czasie. Wokalista zespołu De Mono szybko stwierdził, że bardzo tęskni za koncertowaniem i wszystkim tym, co z nim związane. Niełatwo jest mu wytrzymywać bez atmosfery, spotkań z publicznością i kolegami z branży.

Artysta jest życiowym optymistą, dlatego w każdej sytuacji stara się widzieć plusy. Nawet w dobie pandemii jest w stanie zachować pozytywne nastawienie.

- Mam więcej czasu na to, żeby posiedzieć z rodziną, porobić coś w ogrodzie. Uporządkowałem swoją płytotekę, więc bez wahania mogę w każdej chwili wyciągnąć to, co mnie interesuje. Poza tym trochę ćwiczę, trochę pracuję. Jest czas na film, jest czas na książkę - wymienia po kolei muzyk.

Andrzej Krzywy podczas Festiwalu Piosenki Polskiej Opole 2019
Andrzej Krzywy podczas Festiwalu Piosenki Polskiej Opole 2019 Mieszko PiętkaAKPA

Poza odpoczynkiem, porządkami i dbaniem o kondycję muzyk stara się również kontynuować pracę nad swoim nowym projektem.

- Razem z kolegami z zespołu De Mono pracujemy nad naszym najmłodszym "dzieckiem", a będzie to płyta z utworami, do których tekst pisała pani Agnieszka Osiecka, w niesamowitych aranżacjach Pawła Dampca i Zdzisława Zioło. Niestety, pandemia koronawirusa przerwała nam pracę, ale wierzę w to, że płyta ujrzy światło dzienne na jesień - zdradza nam Andrzej Krzywy.

Artysta nie ukrywa również, że od zawsze ogromny wpływ na jego dobry nastrój mają pupile. Wokalista zespołu De Mono jest właścicielem aż sześciu kotów, trzech psów i dwóch żółwi. W domu ma zatem istny zwierzyniec!

De Mono - Idiota w Koronie

Muzyk podkreśla, że  w dobie pandemii wiele spośród zwierząt przebywających w schroniskach, po prostu nie ma co jeść.  Ponieważ zwierzęta głodują, chciałby zachęcić wszystkich do tego, aby w miarę możliwości wspierać schroniska. Pomoc jest jego zdaniem w obecnym czasie niezwykle potrzebna. 

Artysta wierzy w to, że z epidemii wyjdziemy obronną ręką. Jego zdaniem, trzeba być dobrej myśli i wierzyć to, że wszystko niebawem się skończy, a nasze życie wróci do normalności. - Wierzę, że po tym wszystkim będzie jeden wielki bal, na którym my będziemy grać. Wreszcie się będzie można uścisnąć, przywitać. Docenimy rozmowę na żywo. Już nie będzie chyba tej gonitwy - mówi Andrzej Krzywy, życząc wszystkim zdrowia. 

Styl.pl

***

Artykuł powstał w ramach akcji portalu Interia #KiedyBędzieNormalnie", w której przedstawiciele świata kultury i sportu dzielą się z czytelnikami portalu swoimi refleksjami na temat obecnej sytuacji, zdradzają, za czym tęsknią i czego im brakuje najbardziej, jak radzą sobie ze stresem oraz jakie mają plany na czas po pandemii.

W naszej akcji wzięli udział również:

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas