Borsuki przychodzą po jedzenie

62-latek z Brighton w East Sussex, Philip Booker, był naprawdę zaskoczony, kiedy w otwartych drzwiach kuchni zastał borsuka. Zwierz patrzył na niego wymownie, jakby chciał zapytać: „Czym mnie dzisiaj poczęstujesz?”

Widać, że borsucza rodzina dobrze czuje się w towarzystwie człowieka
Widać, że borsucza rodzina dobrze czuje się w towarzystwie człowieka Phil Booker/Solent News & Photo Agency/Solent News/East NewsEast News

Owszem, właściciel posesji wiedząc, że w pobliżu grasują borsuki, zostawiał im co nieco pożywienia w ogrodzie. Nigdy jednak linia demarkacyjna nie została przekroczona - człowiek miał swoją część włości, a borsuk swoją.  

Borsuk prosi o jedzenie
Borsuk prosi o jedzenie Phil Booker/Solent News & Photo Agency/Solent News/East NewsEast News

To jednak nie koniec historii. Nieznajomy poczuł się na tyle odważnie, że dzień później postanowił przyprowadzić do domu pana Philipa całą swoją rodzinę.    

Borsuki są wszystkożerne. Nie grymaszą, jeżeli coś dostaną
Borsuki są wszystkożerne. Nie grymaszą, jeżeli coś dostaną Phil Booker/Solent News & Photo Agency/Solent News/East NewsEast News

Borsuki są wszystkożerne. Interesują je zarówno rośliny, jak i mięso. Nie pogardzą nawet padliną. Zwierzęta te zapadają w sen zimowy. Potrafią wówczas zgubić nawet siedem kilo!

Nic dziwnego, że muszą nadrobić stracone kilogramy i postanowiły wpadać do sąsiada częściej.

Zobacz również:

Zobacz także: 

"Pan od WF-u": Co dają ćwiczenia z gumą oporową?IPLA
Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas