Gdzie śpi Joe Biden? 200 metrów kwadratowych, osobna jadalnia i fortepian

Wizyta Joe Bidena w Polsce budzi ogromne emocje. Po niespodziewanej podróży do Kijowa, prezydent USA zawita na jeden dzień do Warszawy. Noc spędzi w apartamencie przygotowanym specjalnie na takie okazje. Jak wygląda i ile kosztuje pokój, w którym śpi głowa najpotężniejszego państwa na świecie?

Na Joe Bidena czeka w Warszawie prawdziwie królewski apartament w jednym z najbardziej luksusowych hoteli w Polsce
Na Joe Bidena czeka w Warszawie prawdziwie królewski apartament w jednym z najbardziej luksusowych hoteli w PolsceGetty Images

Prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, 21 i 22 lutego przebywać będzie w Warszawie. Wizyta ta związana jest z rocznicą zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę. Wcześniej Biden niespodziewanie pojawił się w Kijowie, gdzie udał się w ramach tajnej operacji. Teraz, już zgodnie z oficjalnymi planami, jest w Polsce.

Poza spotkaniami i publicznymi wystąpieniami, głowa USA musi gdzieś spać. Wybór padł na warszawski hotel Marriott, który dysponuje odpowiednim na takie okazje miejscem.

Apartament prezydencki znajduje się na ostatnim, 43. piętrze charakterystycznego wieżowca w centrum stolicy Polski. Składa się z dwóch pięter i pomieszczeń o łącznej powierzchni aż 200 metrów kwadratowych.

Na jednym piętrze do dyspozycji gości nocujących w obiekcie znajduje się przestrzeń do pracy z masywnymi biurkami oraz duży salon z sofami, kinem domowym i fortepianem. Kolejne zajmują dwie sypialnie, dwie łazienki. Okna z 43. piętra zapewniają nie lada widok, choć Warszawa w lutym może nie oferować akurat najpiękniejszych krajobrazów.

Nikt z zewnątrz nie wie, co jedzą goście korzystający z tej oferty, bo apartament posiada także osobną kuchnię i jadalnię. Według informacji dostępnych na stronie Warsaw Marriott Hotel miejsce to przystosowane jest do przyjęcia maksymalnie sześciu osób.

Od rana w hotelu urywają się telefony i pomimo wielokrotnych prób, nie mogliśmy dodzwonić się do żadnego z managerów obiektu. Jak udało się ustalić, jeśli ktoś chciałby poczuć się jak prezydent Stanów Zjednoczonych, musi liczyć się z wydatkiem rzędu 20 tysięcy złotych za dobę.

"Wydarzenia": Reklama jak marzenie. Pizzę z Głogowa Małopolskiego jadł Joe BidenPolsat News

Nie wiadomo jednak, czy Joe Biden będzie spał dokładnie w tym apartamencie. Oficjalnie bowiem miejsce to przechodzi remont i nie jest dostępne dla gości. Nie widnieje także w systemie rezerwacji. Zabukować można tańsze pokoje, z których najbardziej luksusowe opcje kosztują od około 1250 do 2000 złotych za noc.

Niektórzy podejrzewają jednak, że dla tak wyjątkowego klienta, prace remontowe mogą zostać przerwane.

Kilka osób już wcześniej próbowało wypytać kierownictwo hotelu o apartament prezydencki na czas wizyty głowy Stanów Zjednoczonych. Dowiedzieli się jedynie, że w tym czasie obiekt jest niedostępny. Zaproponowano im w zamian nocleg w “pokoju" wiceprezydenckim o powierzchni 120 metrów kwadratowych.

Hotel Marriott w Warszawie
Hotel Marriott w WarszawieRadek JaworskiAgencja FORUM

Joe Biden to już dziewiąty prezydent USA, który odwiedza nasz kraj i niejedyny, który nocuje w warszawskim Marriocie. Jako pierwszy do Polski przybył w 1972 Richard Nixon. Potem w 1975 Gerald Ford, a w 1977 Jimmy Carter.

Kolejna wizyta odbyła się już po obaleniu komunizmu, kiedy to w 1989 roku w Warszawie pojawił się George W. Bush senior. Nasz kraj gościł także każdego kolejnego prezydenta USA: Billa Clintona, George’a W. Busha juniora, Baracka Obamę i Donalda Trumpa.

Wizyta tych dwóch ostatnich była szczegółowo opisywana i transmitowana w mediach. Obama przyjechał do Polski trzykrotnie: w 2010, w 2011 i 2016. Trzy razy nasz kraj odwiedził także jego poprzednik, George W. Bush, w 2001, 2003 i 2007. Donald Trump. Trump gościł nad Wisłą tylko raz, w roku 2017.

Oni także wybrali ten sam hotel, co Joe Biden. Obiekt zresztą cieszy się uznaniem wielu zagranicznych gości z najwyższej półki, gdyż nocowali w nim nie tylko prezydenci USA, a takie gwiazdy jak Michael Jackson czy Luciano Pavarotti.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas