Intensywny trening Taylor Swift hitem wśród fanów. Lekarze ostrzegają przed skutkami

Trasą koncertową „The Eras Tour” Taylor Swift pobiła wszelkie możliwe rekordy. W trakcie trwającego ponad 3 godziny show amerykańska piosenkarka wykonuje na żywo ponad 40 utworów, tańczy i oczywiście rozmawia z fanami. Przygotowania do trasy Swift zaczęła odpowiednio wcześniej m.in. poprzez regularne treningi. Jeden z nich stał się hitem wśród fanów, ale uwaga: dla niektórych osób może być ryzykowny.

Taylor Swift w trakcie ponad 3-godzinnego koncertu śpiewa ponad 40 piosenek
Taylor Swift w trakcie ponad 3-godzinnego koncertu śpiewa ponad 40 piosenekKevin Mazur/Getty Images for TAS Rights ManagementGetty Images

"It's been a long time coming, but..." - słowami z utworu "Miss Americana and the Heartbreak Prince" Taylor Swift otwiera każdy koncert "The Eras Tour". Faktycznie, fani piosenkarki musieli nieco poczekać na powrót artystki do koncertowania. Powód? Oczywiście pandemia. Trasa promująca wydany w 2019 roku album "Lover" została odwołana z powodu obostrzeń.

Swift jednak nie próżnowała i nagrała w tym czasie dwa albumy - "Folklore" i "Evermore". Zaczęła też wydawać nowe wersje swoich poprzednich albumów. W październiku 2022 roku wydała z kolei krążek "Midnights", który promował singiel "Anti-hero". Niedługo po wydaniu albumu Swift ogłosiła trasę koncertową "The Eras Tour". Pierwszy z koncertów odbył się 17 marca 2023 roku. Trasa ma się zakończyć w grudniu 2024.

Taylor Swift o przygotowaniach do The Eras Tour

Taylor Swift w trakcie koncertu wykonuje ponad 40 utworór
Taylor Swift w trakcie koncertu wykonuje ponad 40 utworórBuda Mendes/TAS23/Getty Images for TAS Rights ManagementGetty Images

Każdy z koncertów to ponad 3-godzinne show, w trakcie którego artystka śpiewa ponad 40 piosenek pochodzących z poszczególnych albumów. W setliście nie brakuje największych przebojów gwiazdy, np. "Love story", "All too well", "Shake it off", "Blank space", "Anti-hero", "Cruel summer" czy "Cardigan". Swift zaczęła przygotowania do koncertów odpowiednio wcześniej, a kulisy tych przygotowań odsłoniła w rozmowie z magazynem "Time".

- Wiedziałam, że ta trasa będzie trudniejsza niż cokolwiek, co kiedykolwiek wcześniej robiłam. W końcu, po raz pierwszy, byłam odpowiednio przygotowana fizycznie - zdradziła Swift.

Intensywny trening Swift

Trzeba przyznać, że jej trening był dość wyczerpujący. Gwiazda codziennie biegała na bieżni i śpiewała na cały głos cała setlistę. Biegała szybko do dynamicznych piosenek lub maszerowała do tych wolniejszych. Po wszystkich nadchodził czas na ćwiczenia siłowe, kondycyjne i lekcje tańca.

- Chciałam, żeby moje próby były tak przesadzone, abym mogła wygłupiać się przed fanami i nie gubić się w tym, co się dzieje na scenie - powiedziała Taylor. - Nauka choreografii nie jest moją mocną stroną - podkreśliła.

W trakcie "The Eras Tour" Swift w jednym mieście daje trzy występy, np. od piątku do niedzieli. Trasę po USA zamykała w Los Angeles, gdzie dała sześć koncertów w jednym tygodniu. Gwiazda wyznała, że jeśli ma dzień wolnego między koncertami, wychodzi z łóżka tylko po to, by zabrać jedzenie i zjeść je w łóżku. - Ledwo mówię, bo śpiewam przez trzy występy z rzędu - dodała.

The Eras Tour wróci po przerwie w lutym 2024 roku. Swift wystąpi w Azji, Australii i Europie, by w październiku zagrać finałowe występy w USA.

Sposób na świetną formę Swift szybko podchwycili fani. Trening do piosenek amerykańskiej piosenkarki stał się hitem sieci. Cóż może być lepszego niż odchudzanie przy pomocy utworów ulubionej artystki? Okazuje się, że trening na bieżni nie jest dla każdego. Ale po kolei.

Taylor Swift przygotowania do "The Eras Tour" rozpoczęła odpowiednio wcześniej
Taylor Swift przygotowania do "The Eras Tour" rozpoczęła odpowiednio wcześniej Fernando Leon/TAS23/Getty Images for TAS Rights ManagementGetty Images

Trening na bieżni w rytm przebojów Swift

Cała sprawę opisał niedawno "The Washington Post". Jedną z osób, która postanowiła wypróbować na własnej skórze rygorystyczny trening Swift, jest Kendal Owen. 25-latka w rozmowie z dziennikiem przyznała, że podczas treningu na bieżni biegała i śpiewała całą setlistę "The Eras Tour". Dziewczyna przyznaje, że w trakcie nie mogła się powstrzymać też od wykonywania charakterystycznych, tanecznych ruchów, jakie Swift serwuje w trakcie koncertu. - Zwłaszcza w piosenkach z albumu "Reputation". To była świetna zabawa - skwitowała Amerykanka.

Wyzwanie podjął również dziennikarz Dan Rosenzweig-Ziff, autor artykułu "Look what you made me do: Swifties try Taylor’s 44-song treadmill workout".

- Też spróbowałem i nie jest to rozwiązanie dla osób o słabym sercu. Jestem biegaczem i mam całkiem niezłą kondycję - w październiku przebiegłem maraton w Chicago w 3 godziny i 28 minut. A pomimo tego po pierwszej piosence poczułem zmęczenie. Ćwiczyłem około 20 minut i zdałem sobie sprawę, że nigdy, przenigdy nie skończę tego treningu - wyznał dziennikarz "The Washington Post".

Fani naśladują trening Taylor Swift. Lekarze ostrzegają: "to grozi kontuzją"

Trening Taylor Swift zyskał tak dużą popularność, że fani regularnie dzielą się nagraniami w sieci. Sporo z nich pojawia się na platformie TikTok. Widzimy fanki wędrujące w rytm piosenek z ery "Fearless" czy fanów biegających w rytm innych największych przebojów artystki.

"Ten trening przekonał mnie, że Taylor nie jest człowiekiem", "Jej piosenki świetnie nadają się do treningu cardio i siłowego. Mają momenty szybkie i wolne. "Reputation" to najlepsza ścieżka dźwiękowa do ćwiczeń" - komentują internauci.

Czy to trening dla każdego? Dan Rosenzweig-Ziff postanowił zapytać o zdanie ekspertów. Laura Richardson, fizjolog ćwiczeń klinicznych w Szkole Kinezjologii na Uniwersytecie Michigan stwierdziła:

- Za każdym razem, gdy możemy zmotywować ludzi do ćwiczeń, jest to korzyść. Ale jeśli przebiegniesz tylko trzy godziny, będzie to równoznaczne z przebiegnięciem maratonu. Jeśli twoje płuca i serce nie są wytrenowane, może to prowadzić do kontuzji - powiedziała w rozmowie z "The Washington Post".

Specjalistka stwierdziła, że "śpiewanie podczas biegu oddziałuje na płuca i serce w taki sam sposób, w jaki działa szybsze bieganie".

- Powoduje, że biegacze pobierają więcej tlenu, pracują mięśnie z większą intensywnością i szybciej się męczą. Zalecam fanom, aby zaczęli powoli od 10-20 minut biegu i ostatecznie zwiększali wytrzymałość - przyznała Laura Richrdson.

Źródło: The Washington Post, Time Magazine

***

Natalia Niemen: Wiem, jak religia potrafi zryć beretINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas