Jan Peszek w nowej roli
16 czerwca w krakowskim Starym Teatrze prapremiera "Anatomii Tytusa".
Spektakl - w świetnym przekładzie Moniki Muskały i z Janem Peszkiem w głównej roli - przygotowuje sprawdzony zespół, który w poprzednich sezonach zrealizował przedstawienia, grane do dzisiaj z powodzeniem na Scenie Kameralnej Starego Teatru: Piekarnię Brechta (2008) oraz Amfitriona Kleista (2010).
Anatomia Tytusa Fall of Rome (Upadek Rzymu) - parafraza dramatu Williama Szekspira o tragicznym losie rzymskiego wodza Tytusa Andronikusa - to apokaliptyczna wizja rozpadu imperium, które reaguje histerią na targające nim sprzeczności. Przemoc zamienia się w bestialskie okrucieństwo, rewanż staje się nieodpartym pragnieniem zemsty, a obcy przybierają postać odrażających barbarzyńców, których wykluczenie niespodziewanie nabiera cech eliminacji. Przedstawiony świat traci fundament wartości, na których wzniesiony był jego gmach i które określały jego sens.
Dramat napisany w 1984 roku przez Heinera Müllera - wybitnego autora ze wschodnich Niemiec - miał okazać się proroctwem zapowiadającym upadek radzieckiego imperium. Czy dzisiaj można go odczytywać jako proroctwo dotyczące przyszłości Europy, targanej niepokojami ekonomicznymi i politycznymi? Europy, której kodeks moralny - zorganizowany wokół idei wolności, solidarności, poszanowania różnorodności oraz uniwersalnych praw człowieka - rozpada się obecnie pod naporem wewnętrznych konfliktów, rosnącego poczucia egzystencjalnej niepewności oraz lęku przed tym, co obce?
Tekst Heinera Müllera, uważanego za klasyka teatru postdramatycznego, opatrzony został podtytułem Komentarz do Szekspira. Podobnym zabiegom poddał autor także Makbeta czy Hamleta, tworząc ich własne wersje: "w tragedii Szekspira, gdzie konflikt między Rzymianami i podbitymi przez nich ludami, cyniczną w swojej cywilizacyjnej wyższości metropolią i dziką stepowo-leśną prowincją prowadzi do upadku całego świata, znalazł Müller [...] doskonałą podstawę do takiego przemalowania, by nieustanne tarcie między warstwą oryginalną a warstwą przez niego nałożoną ujawniało podstawowe konflikty również i naszej rzeczywistości - pisała Małgorzata Sugiera.
- Próżno by jednak szukać w Anatomii Tytusa śladów jednoznacznych moralnych ocen. Naiwnej wiary w naturalną dobroć dzikusa czy dziejową sprawiedliwość; sadomasochistycznej przyjemności oglądania upadku źle urządzonego świata [...]. Goci Müllera zabijają tak samo okrutnie i bezmyślnie jak Rzymianie, czym prędzej pragnąc zająć ich dominującą pozycję. Obie strony, równe sobie w nieludzkości, pracują zgodnie - choć nie do końca świadomie - nad domknięciem "pułapki świata". (Wariacje szekspirowskie w powojennym dramacie europejskim, Universitas 1997).