Kim Kardashian prowokuje kolejny raz. Robi to specjalnie?
Oprac.: Karolina Iwaniuk
Kim Kardashian wraz z większością swojej rodziny udała się na zimowy odpoczynek do Utah, gdzie raczy swoich fanów w mediach społecznościowych zimowymi widokami. Dwa zdjęcia jednak wzbudziły mieszane uczucia internautów, a wszystko przez stylizacje Kim Kardashian. Czyżby gwiazda nie przejmowała się... losem zwierząt?
Kontrowersyjne zachowanie Kim Kardashian. Fani nie są zadowoleni
Niedługo po sylwestrze Kim Kardashian wraz z rodziną - ze swoimi dziećmi i siostrami - wyjechała na długo wyczekiwane ferie zimowe. Ulubionym miejscem rodziny Kardashian na zimowe szaleństwo jest Utah, stan na środkowym zachodzie Stanów Zjednoczonych, leżący na obszarze Wielkiej Kotliny i Wyżyny Kolorado.
Już pierwsze zdjęcie wywołało emocje wśród internautów, którzy zobaczyli swoją ulubienicę w... futrze. Futrzany płaszcz, czapka, a nawet torebka, wzbudziły kontrowersje, a sama Kim nie chciała odpowiedzieć na liczne pytania, czy futra te są prawdziwe.
W obecnych czasach, gdy wiele światowych domów mody rezygnuje z naturalnych futer, by nie propagować cierpienia zwierząt, z których te futra są pozyskiwane, Kim milczy na ten temat i publikuje zdjęcia otulona futrem, nie wyjaśniając jego pochodzenia.
Zobacz też: Kim Kardashian i Pete Davidson nie są już parą! Związek przetrwał 9 miesięcy. Oto powód zerwania
Zrobiła to drugi raz. Gwiazda pragnie takiego rozgłosu?
Kim Kardashian jednak nie poprzestała na jednym zdjęciu i... jednym futrze. Właśnie zaprezentowała się światu w drugim. Tym razem wybrała futrzaną kurtkę od Louis Vuitton, która wykonana jest z naturalnego futra i posiada dodatki z naturalnej skóry. Tu już wątpliwości nie było.
Do kontrowersyjnej kurtki w kosmicznej cenie 11,200.00 dolarów amerykańskich, dobrała torbę z tej samej serii, też wykonaną z futra i skóry oraz szare dresy.
"Biedne zwierzę" - napisała jedna z obserwujących Kim.
Ktoś inny, próbując bronić wyborów Kim Kardashian, napisał: "Ale które? To, które jesz jako wołowinę, drób, czy wieprzowinę?"
Internautka jednak odpisała szybko, rujnując obronę wielbiciela gwiazdy: "Jestem weganką, więc przepraszam, ale nie wiem, o czym mówisz".
Sama celebrytka jednak nie wzięła udziału w dyskusji na temat etyczności lub właśnie braku etyczności noszenia naturalnych futer i skór.