Kobieta Roku 2011
"Twój Styl" od dwudziestu jeden lat w marcu obdarowuje najwspanialsze polskie kobiety tytułem "Kobieta Roku".
Złoty Wawrzyn powędrował jednak do Justyny Kowalczyk, która zwykła mawiać: "Dopóki stoję, mogę biegać".
W hotelu Polonia Palace, gdzie odbyła się tegoroczna Gala "Kobieta Roku 2011", to zaszczytne wyróżnienie odebrała siostra "królowej nart", Ilona Batko. Laudację na cześć laureatki wygłosiła natomiast dr Hanna Tosińska-Okrój, "Kobieta Roku 1995".
"Nikt inny w tym momencie na ten tytuł nie zasłużył. Wiemy jak dużo pani Justyna Kowalczyk poświęciła, aby stać się najlepszym sportowcem. Ile wysiłku, ile samozaparcia, ile wyrzeczeń kosztuje ją ścieżka kariery, na którą się zdecydowała. Być może właśnie dziś płaci za to cenę. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec, że każdy następny rok będzie dostarczał jej równie wielkich zaszczytów, a oprócz tego, że jest tak świetnym sportowcem, jest do tego przeuroczą dziewczyną".
Kobieta Roku 2011 nie przepada za oznakami popularności, ale tym razem była nieobecna usprawiedliwiona, bo ma L4, jak żartował Jacek Szmidt, redaktor naczelny Twojego Stylu. Justyna Kowalczyk kilka dni temu przeszła operację kolana i nadal przebywa w klinice, ale nagroda od fanów, czytelników ma dla niej szczególne znaczenie.
Zapytaliśmy więc jej siostrę, jaka naprawdę jest Kobieta Roku 2011. "Jestem dumna z Justyny, że jest konsekwentna w swoich poczynaniach, uparta, a w tym wszystkim potrafi zachować siebie. Upór, szczerość , otwartość i to, że nie zmieniła się mimo tego, jak wiele osiągnęła, to są cechy, które wpisują się w tytuł "Kobieta Roku"" - powiedziała Ilona Batko.
Gospodarzami wieczoru byli Jacek Szmidt - redaktor naczelny Twojego Stylu oraz Joanna Lorynowicz, zastępca redaktora naczelnego. "Justyna Kowalczyk mówiła nam, że podczas trudnego biegu, kiedy ma już dosyć, aby zająć czymś myśli, zastanawia się co będzie za zakrętem. Próbuje zgadnąć. My życzymy jej, żeby za zakrętem było po pierwsze zdrowie, po drugie kolejne sukcesy, np. na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi, ale i spełnienie poza sportem" - powiedział Jacek Szmidt.