Kultowa fryzura z lat 60. wraca do łask. Czym jest pageboy bob – i komu pasuje?
Pageboy bob to fryzura, która wraca w wielkim stylu. Nosiły ją ikony lat 60., dziś pojawia się na wybiegach i u topowych fryzjerów. Klasyczne cięcie z wyraźną linią, lekkim podwinięciem końcówek i opcjonalną grzywką znów staje się jednym z najbardziej pożądanych looków sezonu. Jeśli szukasz cięcia, które odmładza, pasuje do każdego typu urody i wygląda dobrze bez codziennej stylizacji, to może być strzał w dziesiątkę!

Spis treści:
Czym właściwie jest pageboy bob?
To fryzura inspirowana klasycznym męskim cięciem "na pazia", ale dostosowana do kobiecej sylwetki i współczesnych trendów. Kluczem są miękkie linie, długość do linii żuchwy lub lekko za ucho i lekko zawinięte końcówki - najlepiej do środka. W klasycznej wersji towarzyszy mu też pełna grzywka, ale coraz częściej fryzjerzy proponują lżejsze, postrzępione warianty, które lepiej wpisują się w nowoczesny, niewymuszony look.
To cięcie, które świetnie podkreśla rysy twarzy i optycznie "zamyka" kontur. Sprawdza się zarówno na włosach prostych, jak i lekko falowanych.

Dlaczego właśnie teraz?
Pageboy bob idealnie wpisuje się w trend powrotu do minimalistycznych, geometrycznych fryzur z lat 60. - ale w wersji bardziej miękkiej, bez sztywnego hełmu z lakieru. To styl, który wygląda nowocześnie, ale z nutą vintage, nie wymaga długiego układania i daje efekt modnej, pewnej siebie i eleganckiej kobiety.
Komu pasuje?
Pageboy bob to świetna opcja zarówno dla młodych dziewczyn, jak i dojrzałych kobiet. Najlepiej wygląda na twarzach owalnych, sercowatych i prostokątnych, gdzie jego zaokrąglona linia równoważy ostre rysy. Zmiękcza kości policzkowe, eksponuje szyję, a grzywka dodaje stylizacji wyrazu. Przy bardzo okrągłych buziach może skracać optycznie twarz, więc tu warto postawić na wersję nieco dłuższą, z warstwami i lekką asymetrią.

Jak go nosić? Wersja 2025
W nowoczesnym wydaniu pageboy bob nie musi być idealnie ułożony. Można go nosić z naturalną teksturą, z efektem "niedbałego" ułożenia, a nawet z odrobiną objętości przy koronie. Grzywkę można zostawić klasyczną - prostą i pełną - albo poprosić o wersję rozrzedzoną, z pazurkami opadającymi na brwi. Do stylizacji wystarczy suszarka z okrągłą szczotką albo odrobina pianki i modelowanie palcami. Ważne, żeby nie przestylizować - ta fryzura lubi lekkość i luz.
Z kim ją kojarzymy?
To cięcie nosiły m.in. Mia Farrow, Mary Quant czy Jean Seberg - kobiety stylowe, niezależne, z modową odwagą. Dziś pageboy bob wraca m.in. na wybiegach Miu Miu i w kampaniach Celine. Pokazują się w nim również współczesne it-girls - Zendaya, Jenna Ortega, a nawet Florence Pugh w sesji dla brytyjskiego Vogue'a.